Żywność drukowana w 3D. Specjaliści opracowali naturalne mieszanki
Oprac.: Aleksandra Boryń
Białoruski Instytut opracował sposób na produkcję żywności za pomocą drukarek 3D. Rewolucja polega na tym, że produkty mają nadawać się do spożycia i są wykonane w z pełni naturalnych składników. Drukowane ze specjalnie przygotowanych sproszkowanych mieszanek warzyw lub mięs, nie zawierają dodatków chemicznych. Dzięki takiej produkcji, powstaje możliwość dokładnej personalizacji żywności.

Są już znane przypadku produkowania mięsa z komórek zwierzęcych w laboratorium, jednak eksperci z Instytutu Przemysłu Mięsnego i Mleczarskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych Narodowej Akademii Nauk Białorusi postanowili pójść o krok dalej.
Jedzenie drukowane w 3D
Stworzyli drukarkę 3D, która umożliwia drukowanie jedzenia nadającego się do spożycia. Jest to możliwe, dzięki specjalnym mieszankom.
- To nie jest sztuczne mięso, to nie są jego analogi, to nie są jakieś ziołowe suplementy. Wyjątkowość technologii opracowanej w naszym instytucie polega na tym, że wykorzystujemy naturalne surowce mięsne jak: wieprzowina, wołowina czy mięso z kurczaka - przekazała doktor nauk technicznych Iryna Kaltowicz.
- Opracowaliśmy wiele różnych mieszanek z naturalnego mięsa. Możliwe jest zmienianie składu produktu i kształtu. Żywność drukowana w 3D na świecie zawiera dodatki chemiczne, które sprawiają, że utrzymuje swoją formę, u nas jest inaczej. Polityka instytutu to w pełni naturalne jedzenie. Nasze mieszanki nie mają odpowiedników na świecie - dodała.
Drukowanie jedzenia w 3D pozwala na personalizację produktów
Kaltowicz podkreśliła, że tak produkowane jedzenie pozwana na personalizację żywności, w sposób, jaki do tej pory nie był dostępny. - Wszyscy jesteśmy różni i każdy potrzebuje innej ilości składników odżywczych. To właśnie ta technologia pozwala na przygotowanie śniadania, obiadu i kolacji na indywidualne potrzeby - stwierdziła.
Eksperci zwracają uwagę, że żywność drukowana w 3D z naturalnych składników, jest także ciekawym rozwiązaniem dla osób, które nie tyle nie lubią wybranych produktów, co potrzebują konkretnych składników, jak np. kobiety w ciąży czy dzieci.
Źródło: sb.by
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!