Zwrot w sprawie zaginionej w USA rodziny. Śledczy mają nowy trop
Od dwóch tygodni trwają poszukiwania południowokoreańskiej rodziny, która zaginęła w Arizonie (USA). Teraz śledczy wpadli na ślad pojazdu, którym poruszały się zaginione. Być może auto brało udział w wielkim karambolu podczas burzy śnieżnej.
Jiyeon Lee, Taehee Kim i Junghee Kim zaginęły prawie dwa tygodnie temu. Wiadomo, że spokrewnione ze sobą kobiety podróżowały między Wielkim Kanionem a Las Vegas.
Karambol na autostradzie w USA. Zwrot ws. zaginionej rodziny
Śledczy potwierdzili teraz, że mogły one brać udział w karambolu, do którego doszło w tym rejonie 13 marca na międzystanowej autostradzie podczas burzy śnieżnej.
W tragicznym wypadku uczestniczyły wówczas 22 auta. Kilka osób zginęło, a kilkanaście zostało rannych. Część samochodów stanęła w płomieniach, niektóre paliły się przez kilkanaście godzin.
Jednym z pojazdów biorących udział w wypadku był SUV BMW, a takim właśnie autem podróżowała zaginiona rodzina.
Śledczy ustalają teraz, czy niezidentyfikowane wcześniej szczątki, odnalezione na miejscu karambolu w weekend, należą do zaginionej rodziny. Służby podkreśliły jednak, że badania wymagają dłuższego czasu ze względu na zły stan szczątków.
Atak zimy w Arizonie
Konsulat Generalny Republiki Korei w Los Angeles poinformował, że udzieli "pełnego wsparcia, jeśli organy śledcze zwrócą się o współpracę w tej sprawie".
W położonej na południu USA Arizonie w pierwszej połowie marca mieszkańcy i turyści zmagali się z prawdziwym atakiem zimy.
Oblodzenia na drogach prowadziły do licznych wypadków, a także kilkudziesięciokilometrowych korków.
