Wczoraj w wywiadzie udzielonym w Brukseli jednej z amerykańskich stacji telewizyjnych sekretarz stanu USA oskarżyła wspomniane kraje o "potulność wobec Iranu". Zdaniem francuskiej gazety, oskarżenia te szokująco kontrastują z wcześniejszymi, pojednawczymi zapewnieniami o "otwieraniu nowego rozdziału w stosunkach Ameryki z Europą". A te ostatnie słowa padły ledwie dzień wcześniej w czasie wizyty szefowej amerykańskiej dyplomacji w Paryżu. Paryscy komentatorzy zastanawiają się więc dziś, jaka jest prawdziwa twarz pani Rice i intencje amerykańskiej administracji.