Zdemolował muzeum w Izraelu. Powodem "bluźniercze posągi"
Oprac.: Karolina Gawot
40-letni mężczyzna ze Stanów Zjednoczonych oglądał eksponaty w Muzeum Izraela w Jerozolimie, a następnie zrzucił dwa z nich. Turysta został zatrzymany przez policję, której miał tłumaczyć, że dokonał zniszczeń, bo uznał je za "bluźniercze" i "naruszające Torę". Prawnik sprawcy tłumaczył z kolei, że jego klient doznał "syndromu jerozolimskiego".

W czwartek jerozolimska policja zatrzymała 40-letniego turystę ze Stanów Zjednoczonych. "Mężczyzna miał oglądać eksponaty w Muzeum Izraela, jednak w pewnym momencie zrzucił dwie rzeźby" - informuje portal gazety "The Jerusalem Post".
Do incydentu doszło na wystawie stałej w dziale archeologicznym. Okazało się, że eksponaty, a raczej ich porozbijane części, mają około 1800 lat - pochodzą z II wieku.
Izrael. Celowo zrzucił posągi. Tłumaczył, że są "bluźniercze"
Tamtejsza policja przekazała, że mężczyzna celowo zniszczył dwa rzymskie posągi. Miał uznać je za "bluźniercze" i "naruszające Torę", czyli najważniejszą księgę dla wyznawców judaizmu.
"Obydwa posągi trafiły do pracowni konserwatorskiej, gdzie mają zostać poddane renowacji" - powiedział rzecznik muzeum w rozmowie z portalem Hyperallergic.
Dodał, że "kierownictwo muzeum potępia wszelkie formy przemocy i ma nadzieję, że takie incydenty się nie powtórzą".
Izrael. Zniszczył posągi. Obrona o "syndromie jerozolimskim"
"Adwokat mężczyzny zaprzeczył, jakoby był to akt fanatyzmu. Stwierdził, że jego klient doznał "syndromu jerozolimskiego" - podaje "The Guardian".
To stan zaburzenia, które występuje wśród pielgrzymów i turystów odwiedzających Jerozolimę. Pod wpływem obecności w miejscach związanych z historią biblijną mogą zacząć utożsamiać się z postaciami z Biblii.
40-letni obywatel USA pozostał w Izraelu, gdzie zostanie przesłuchany przez tamtejszą policję.
Źródło: "Guardian" / "Jerusalem Post"
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!