Żandarm zaatakowany podczas interwencji. Agresor użył miecza samurajskiego
Francuski żandarm został zaskoczony podczas interwencji policyjnej. 66-letni mężczyzna zaatakował go... mieczem samurajskim. Funkcjonariusze musieli użyć broni palnej, aby powstrzymać agresora i uchronić własne życie. Prokuratura wskazuje, że służby działały "zgodnie z procedurami".
W miejscowości Isbergues, w departamencie Pas-de-Calais, żandarm zastrzelił 66-letniego mężczyznę, który zaatakował go samurajskim mieczem - poinformowała prokuratura.
Francja: Policjant zaatakowany mieczem samurajskim
Według wstępnych ustaleń żandarmi, wezwani do sąsiedzkiego sporu, na miejscu stanęli przed agresywnie zachowującym się mężczyzną z samurajski mieczem w ręku.
Mundurowi bezskutecznie próbowali uspokoić 66-latka, na nic się też zdało użycie przez nich paralizatora i pałki obronnej. Gdy chcieli się wycofać, mężczyzna ruszył do ataku na nich. Wówczas jeden z żandarmów użył broni służbowej, dwukrotnie strzelając do napastnika, który zmarł w wyniku odniesionych ran.
Jak poinformowała prokuratura, żandarm, który oddał strzały, "zgodnie z procedurą" został zatrzymany w policyjnych areszcie.
Miecz samurajski stanowi bardzo niebezpieczną i ostrą broń. Posiada metalowe ostrza ze stali węglowej oraz dodatkowe żłobienie w celu wzmocnienia efektu.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
