W ciągu dnia, poza wyjątkowymi skokami ciepła, średnia temperatura w regionie wynosiła 11,4 stopnia Celsjusza, czyli o 9-10 stopni więcej, niż notuje się zwykle w drugiej połowie grudnia. Niemal wszędzie panuje wiosenna aura. W wielu miejscach brakuje śniegu i nie ma nadziei na białe Boże Narodzenie. Raport na temat anomalii pogodowych powstał na podstawie pomiaru ze 105 termometrów rozmieszczonych na terenie całej prowincji. Choć z jednej strony wysokie wartości na słupkach rtęci mogą cieszyć miłośników ciepłej pogody, to w Piemoncie nie zabrakło również silnych porywów wiatrów, które wyrządziły wiele szkód. Włochy: Rekordowe temperatury i silne porywy wiatru w Piemoncie Najmocniejsze podmuchy - sięgające nawet niemal 230 km/h - zanotowano na szczycie Sacra di San Michele, około 30 kilometrów na zachód od Turynu. W pozostałych częściach regionu średnia prędkość wiatru wynosiła 150 km/h. W związku z potężnymi wichurami włoscy strażacy mieli pełne ręce roboty - dyspozytorzy odnotowali wiele przypadków zerwanych dachów i powalonych drzew. W miejscowościach Ivrea i Biella oraz okolicach doszło do kilkudziesięciu interwencji. Ponadto w górach w nieopodal Turynu ciepłe podmuchy wiatru spowodowały wybuch pożaru, który strażacy próbowali ugasić przez wiele godzin. Według Krajowej Konferencji Rolników Coldiretti straty szacowane są na łączną sumę blisko miliona euro (około 4,336 mln złotych - red.). Powodem zimowych anomalii w północnych Włoszech jest fen (niem. Föhn - red.), czyli ciepły i suchy wiatr wiejący ze szczytów Alp w kierunku dolin. Wysokie temperatury występują nie tylko między Turynem a Mediolanem, ale również w pobliżu Werony oraz w Dolinie Padu. Źródło: EuroNews, PAP *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!