Wichury i ulewy za oceanem. Płynie atmosferyczna rzeka
Potężne burze i ulewy przetaczają się przez wschodnie wybrzeże USA. Rzeka atmosferyczna przynosi masę wilgoci, która zmywa zalegający w wielu miejscach śnieg. Silny wiatr uszkodził linie wysokiego napięcia, przez co prąd nie dochodził do kilkudziesięciu tysięcy domów. Niedługo w części kraju może też nastąpić atak zimy.
We wschodniej części Stanów Zjednoczonych pojawiła się rzadko spotykana poza tropikami masa wody, przez co w wielu miejscach zachodzi ryzyko powodzi błyskawicznych. Według specjalistów to może być najwilgotniejsze tego typu zjawisko na północnym zachodzie kraju od roku. Wówczas, w grudniu 2023 roku, powodzie spowodowały śmierć kilku osób oraz zniszczyły wiele dróg w stanie Maine.
Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store
Masa wody i wichury na wschodzie
Rzeka atmosferyczna, czyli znajdujący się w atmosferze pas wilgoci przemieszczający się od oceanu nad lądem, przyniosła intensywne ulewy w rejon Nowej Anglii, czyli region na północnym wschodzie USA. W jego skład wchodzą stany Maine, New Hampshire, Vermont, Massachusetts, Rhode Island i Connecticut.
Potężne deszcze oraz silny wiatr w wielu miejscach uszkodziły linie wysokiego napięcia. W środę wieczorem w stanie Maine prąd nie docierał do 57 tys. domów. W Massachusetts z kolei elektryczności nie miało z kolei prawie 8 tys. odbiorców.
Ponieważ ciśnienie mocno się obniża, eksperci obawiają się wystąpienia w tym rejonie niebezpiecznego zjawiska znanego jako bomba cyklonowa. Jest to rzadki rodzaj intensywnej burzy, niosącej ze sobą wiele różnych gwałtownych zjawisk: od zamieci śnieżnych po intensywne deszcze.
Nie wymawiamy tu "słowa na d"
W tym rejonie Stanów Zjednoczonych tak silnych zjawisk tego typu nie notowano od sierpnia. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) w New Jersey ostrzega, że szczególnie narażone na powodzie mogą być tereny zurbanizowane. Masa wody może też uszkadzać lokalne drogi.
Zmianę pogody wyraźnie odczuli między innymi właściciele miejscowych ośrodków narciarskich. Ulewy roztapiają bowiem i zmywają zalegający tam śnieg. Jak powiedział cytowany przez agencję AP dyrektor ds. komunikacji w ośrodku Waterville Valley Resort w New Hampshire, "nie wymawiamy tu "słowa na d" [deszcz -red.]. To słowo zakazane".
Jednak nie tylko Nowa Anglia zmaga się z nieprzyjazną aurą. Synoptycy spodziewają się w czwartek ataku zimy w części stanu Michigan, w okolicach jeziora o tej samej nazwie. Oprócz tego w północnej części Środkowego Zachodu USA mieszkańcy mogą się zmagać wkrótce z dotkliwym mrozem.
Źródło: AP, CNN
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
