Holt, mormoński misjonarz, przyjechał do Wenezueli w 2016 roku, by wziąć ślub ze swoją przyjaciółką Tamarą Belen Caleno. Po ślubie para chciała wyjechać do USA. Jednak podczas rewizji w ich mieszkaniu w pobliżu Caracas agenci tajnych służb rzekomo znaleźli broń, amunicję, ładunek wybuchowy i dokładne mapy stolicy kraju. Holt został oskarżony o terroryzm i szpiegostwo. Od blisko dwóch lat był przetrzymywany bez procesu w więzieniu Helicoide. Władze USA podkreślały, że Joshua Holt jest zakładnikiem socjalistycznego rządu Wenezueli i zabiegały o jego uwolnienie. "Został uwolniony w ramach starań rządu prezydenta Nicolasa Maduro, by utrzymać pełne szacunku stosunki dyplomatyczne z Waszyngtonem" - powiedział w sobotę wenezuelski minister informacji Jorge Rodriguez. W sobotę wieczorem czasu lokalnego Holta i jego żonę ma przyjąć w Białym Domu prezydent Donald Trump. Relacje między USA a Wenezuelą są od dłuższego czasu bardzo napięte. W ostatnich dniach administracja Donalda Trumpa nie uznała ponownego wyboru Nicolasa Maduro na prezydenta Wenezueli i nałożyła kolejne sankcje na ten kraj. W odpowiedzi Maduro wydalił z kraju i uznał za persona non grata dwóch amerykańskich dyplomatów, oskarżając ich o spiskowanie przeciwko rządowi.