Do brutalnego morderstwa doszło w piątek wieczorem w małym miasteczku Cleveland w hrabstwie San Jacinto na północ od Houston (Teksas). USA: Brutalny mord w Teksasie. Zabił pięć osób "w stylu egzekucyjny" Jak podkreślają lokalne służby, 38-letni Francisco Oropeza miał pić alkohol i ćwiczyć strzelanie z broni na swojej posesji. W pewnym momencie przyszedł do niego sąsiad, by próbować go uciszyć, ponieważ chciał on uśpić swoje dziecko. - Będę strzelał na moim podwórku, będę robił u siebie to, co chcę - miał według śledczych odpowiedzieć Oropeza. W tym momencie zabójca wrócił do domu, by "uzupełnić magazynek i poszedł do sąsiadów i otworzył do nich ogień" - przekazał szeryf lokalnej policji Greg Capers. W budynku miało przybywać 10 osób - zginęła piątka z nich w wieku 18, 21, 25 i 31 lat oraz jedno dziecko. Dorośli zginęli na miejscu, a ośmiolatek został przewieziony do szpitala. Niestety jego życia nie udało się uratować. Do szpitala miały trafić też trzy inne osoby, lecz ich stan jest nieznany. Szeryf podkreślił, że ofiary zabito "niemal w stylu egzekucyjnym" - precyzyjnym strzałem z bliskiej odległości nad szyją z tyłu głowy. Jak dodało BBC, wszyscy zamordowani pochodzili z Hondurasu. Francisco Oropeza przebywa na wolności. Trwa obława FBI i policji Po brutalnej strzelaninie sprawca morderca uciekł i wciąż przebywa na wolności. - On wciąż grasuje i stanowi zagrożenie dla całej społeczności - powiedział na konferencji prasowej agent specjalny FBI James Smith, który ogłosił obławę. - Tropimy go przy pomocy psów policyjnych, funkcjonariuszy konnych i dronów - dodał Capers i podkreślił, że zabójca "może być teraz wszędzie". Do sprawy odniósł się także na Twitterze minister spraw zagranicznych Hondurasu, który złożył kondolencje rodzinom ofiar. "Żądamy zastosowania wszelkich środków prawnych wobec osoby odpowiedzialnej za tę zbrodnie" - napisał w mediach społecznościowych Enrique Reina. Strzelaniny w USA. "Główna przyczyna śmierci dzieci i nastolatków" Jak podkreśla BBC, tragedia nastąpiła kilka dni po tym, jak dziewięć osób zostało rannych w strzelaninie podczas imprezy nastolatków w zachodnim Teksasie. Z kolei dwa tygodnie temu czterech młodych ludzi zastrzelono na przyjęciu z okazji 16. urodzin w stanie Alabama. "Incydenty z użyciem broni palnej są główną przyczyną śmierci dzieci i nastolatków w USA" - napisały brytyjskie media, powołując się na amerykańskie federalne Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom.