Tragedia zdarzyła się w Apollo Theatre w Belvidere w stanie Illoinois. Przed godziną 20:00 przez okolicę przeszła potężna burza, która zburzyła dach obiektu. W tym czasie w budynku znajdowało się około 260 osób - poinformowała stacja telewizyjna WTVO, powołująca się na lokalnych funkcjonariuszy. Gdy dach się załamał, uwięził pod gruzami wiele osób. Pozostali uczestnicy koncertu byli pierwszymi, którzy pobiegli z pomocą. Następnie na miejsce przyjechało co najmniej 20 karetek. Potwierdzono śmierć jednej osoby. 28 innych osób zostało przetransportowanych do pobliskich szpitali. Pięciu przewożonych było w stanie ciężkim. Reszta miała umiarkowane i lekkie obrażenia. W teatrze miały wystąpić grupy metalowe Morbid Angel, Revocation i Skeletal Remains. Po wydarzeniu zespół Morbid Angel prosił w swoim poście na Facebooku, by każdy kto był jeszcze w drodze na koncert znalazł schronienie i zachował bezpieczeństwo. - Obecnie się ukrywamy i próbujemy rozszerzyć nasze wsparcie. Mamy nadzieję, że wszyscy z dzisiejszego koncertu są bezpieczni. W tej chwili upewniamy się, że wszyscy mają się w porządku i wrócą niedługo do domu - dodał zespół Burza spowodowała duże straty Gubernator Illoinois, JB Pritzkrer powiedział, że pozostaje w stałym kontakcie ze służbami, które są przysyłane do teatru. Na miejsce tragedii zostały wysłane wszystkie możliwe zasoby. - Ściśle monitoruję zawalenie się dachu - zapewniał gubernator. Na koncert nie dotarło wiele osób, które w ten sposób uniknęły bezpośredniej tragedii. Jednak wiele ich znajomych zostało uwięzionych. Theresa Best z Woodstock powiedziała, że była dopiero w drodze do teatru, gdy przyjaciele do niej zadzwonili i powiedzieli o sytuacji. - Społeczność metalowa jest bardzo miła, a moje serce boli z powodu każdego, kto stracił życie - powiedziała Best w rozmowie z ABC Chicago - Mam tylko nadzieję, że moi przyjaciele są bezpieczni - dodała. Narodowa Służba Pogodowa w USA wydała ostrzeżenie dla Belvidere przed burzami i tornado. Potężne porywy wiatru dochodziły do 70 mil na godzinę, czyli około 112 kilometrów na godzinę. Burzy towarzyszył spory grad. Zła pogoda pozostawiła w piątek wieczorem około 103 000 ludzi bez prądu.