Do kradzieży przyznał się Międzynarodowy Komitet na Rzecz Sztuki i Pokoju. Grupa oświadczyła, że odda płótno, jeśli zapanuje pokój między Izraelem i Palestyńczykami. Przez ponad pół roku FBI nie natrafiło na ślad przestępców. Niedawno jednak do urzędu pocztowego w Topeka nadeszła partia listów i paczek, których - z różnych powodów - nie można było doręczyć. Przesyłkę komisyjnie otwarto i znaleziono pracę Chagalla.