Pod listem otwartym skierowanym do Departamentu Sprawiedliwości USA podpisały się dzienniki "The New York Times" (USA), "The Guardian" (Wielka Brytania), "El País" (Hiszpania), Le Monde (Francja), a także niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Sygnatariusze stwierdzili, że ścigania Juliana Assange'a na podstawie ustawy o szpiegostwie "stanowi niebezpieczny precedens", który grozi podważeniem 1. poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych (zakazuje ona ograniczania wolności religii, prasy, słowa i zgromadzeń - red.). "Uzyskiwanie i ujawnianie poufnych informacji, gdy jest to konieczne w interesie publicznym, jest podstawową częścią codziennej pracy dziennikarzy. Jeśli zostanie uznane to za przestępstwo, nasze demokracje zostaną znacznie osłabione" - czytamy w liście. - Organizacje medialne w Stanach Zjednoczonych i za granicą mają rację wyrażając swoje zaniepokojenie zarzutami karnymi wniesionymi przeciwko panu Assange'a i nadzwyczajnym zagrożeniem dla 1. poprawki - skomentował amerykański adwokat założyciela WikiLeaks Barry Pollack w rozmowie z "The Washington Post". Urzędnicy Departamentu Sprawiedliwości odmówili komentarza w tej sprawie. Ekstradycja Juliana Assange'a do USA Na Julianie Assange'u ciąży 18 zarzutów, w tym te o szpiegostwo. Związane są z ujawnieniem przez WikiLeaks ogromnej liczby poufnych dokumentów wojskowych i depesz dyplomatycznych. W USA grozi mu 175 lat więzienia. Australijski aktywista od 2012 roku ukrywał się w ambasadzie Ekwadoru w Londynie, natomiast od 2019 roku przebywa w więzieniu Belmarsh. W czerwcu bieżącego roku brytyjski rząd wydał zgodę na ekstradycję Juliana Assange'a do USA. Założyciel WikiLeaks złożył odwołanie. 51-letni sygnalista uważa, że proces przeciwko niemu miałby charakter polityczny, a w trakcie pobytu w amerykańskim więzieniu nie byłby traktowany w sposób humanitarny.