W środę miasto Baltimore zatwierdziło wypłatę 48 mln dolarów dla Alfreda Chestnuta, Ransoma Watkinsa i Andrew Stewarta w związku z ich niesłusznym skazaniem za morderstwo. - To mężczyźni, którzy trafili do więzienia jako nastolatkowie, a wyszli jako młodzi dziadkowie po pięćdziesiątce - powiedział władzom miasta Justin Conroy, radca prawny Departamentu Policji w Baltimore. USA: Trzej mężczyźni spędzili w więzieniu 36 lat. Dostaną odszkodowanie Burmistrz Baltimore Brandon Scott przekazał w oświadczeniu odczytanym na spotkaniu w sprawie wypłaty pieniędzy, że ugody takie jak ta "mówią o rażącej niesprawiedliwości" wobec mieszkańców i dodał, że zaangażowane rodziny zasługują na odszkodowanie. "Nasze miasto znajduje się w sytuacji, w której w 2023 roku dosłownie płacimy za niewłaściwe postępowanie funkcjonariuszy sprzed kilkudziesięciu lat" - napisał Scott. "To tylko część ceny, jaką musi zapłacić nasze miasto, aby naprawić zło tej strasznej historii" - dodał. W oświadczeniu przewodniczący Rady Miejskiej Nick Mosby, stwierdził z kolei, że "nasze serca są z Alfredem Chestnutem, Andrew Stewartem, Ransomem Watkinsem i ich rodzinami". "Nic na tym świecie nie jest w stanie zrekompensować psychicznej i emocjonalnej traumy, jaka spotkała tych niewinnych mężczyzn i ich rodziny. Żadna kwota odszkodowania nie naprawi krzywd wyrządzonych przez 36 lat zamętu i jego skutków dla tych mężczyzn, ich rodzin i społeczności" - podkreślił Mosby. W 1983 roku nastolatkowie zostali aresztowani Chestnut, Watkins i Stewart mieli po 16 lat, gdy w Święto Dziękczynienia 1983 roku zostali aresztowani. Oskarżono ich o morderstwo 14-letniego DeWitta Ducketta, rzekomo zabitego w szkole z powodu kurtki. Za morderstwo pierwszego stopnia nastolatkowie zostali skazani na dożywocie. Kilkadziesiąt lat później Chestnut złożył wniosek o upublicznienie informacji zebranych w śledztwie. Przedstawił nowe dowody, które podczas procesu ukrywał przed swoimi prawnikami. "Śledczy zignorowali zeznania naocznych świadków i dowody rzeczowe, które zaprzeczały wybranej przez nich narracji, w tym dowody wskazujące na innego podejrzanego. Zamiast tego ukształtowali dowody tak, aby powiązać ze sobą powodów, w tym poprzez wymuszenie fałszywych zeznań od młodych świadków" - czytamy w pozwie złożonym przez Chestnuta, Watkinsa i Stewarta w 2020 roku. Z dokumentu wynika również, że sprawca - "John Doe", który faktycznie zabił Ducketta i uciekł ze szkoły w jego kurtce, zmarł. Mężczyzn uniewinniono w 2019 roku "25 listopada 2019 roku, trzy dni przed Świętem Dziękczynienia, sędzia orzekł o niewinności (wniesiony wspólnie przez powodów i stan Maryland) i nakazał natychmiastowe zwolnienie" - napisano w pozwie. Prokuratorka stanu Baltimore Marilyn Mosby powiedziała wówczas, że doszło do "celowego zatajenia i fałszywego przedstawienia dowodów uniewinniających, dowodów, które wykazałyby, że był to ktoś inny niż oskarżeni". Po zwolnieniu przeprosiła mężczyzn i obiecała pracować na rzecz reform dla osób niesłusznie skazanych. Źródło: CNN *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!