Jak przekonują autorzy doniesień, powołując się na anonimowe źródła blisko szefa resortu obrony, decyzja ma zostać ogłoszona za kilkanaście godzin. Będzie to oznaczało, że Benny Gantz zrealizuje postawione wcześniej ultimatum. Według informacji mediów, Benjamin Netanjahu blisko miesiąc temu usłyszał od ministra Gantza żądania zaangażowania się "w realizację uzgodnionej wizji konfliktu w Gazie". Mowa o określeniu, kto będzie zarządzał terytorium, w przypadku scenariusza, w którym Hamas zostanie pokonany. Jak twierdzą dziennikarze, od tego czasu nie wykonano jednak żadnych ruchów i nie zorganizowano spotkań w gronie partii składowych rządu. W związku z tym kierowana przez Gantza partia Jedność Narodowa wyjdzie z rządu. ONZ wpisuje Izrael na "listę wstydu" Opuszczenie rządu przez ugrupowanie Benny'ego Gantza to nie jedyny polityczny problem, z którym musi mierzyć się gabinet Benjamina Netanjahu. Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała o wpisaniu Izraela i Hamasu na tak zwaną "listę wstydu". W zestawieniu znajdują się kraje, które łamią prawa dzieci w konfliktach zbrojnych. Decyzja ONZ wywołała ogromne oburzenie w Izraelu. Premier Netanjahu w specjalnym oświadczeniu stwierdził, że jest to element "czarnej listy historii". - Nasze siły obronne to najbardziej moralna armia na świecie i żadna urojeniowa decyzja ONZ tego nie zmieni - podkreślił. Do sprawy odniósł się także ambasador Izraela przy ONZ Gilad Erdan, który przekonywał, że "jest zszokowany i zniesmaczony tą haniebną decyzją". - Ta niemoralna decyzja tylko pomoże terrorystom i nagrodzi Hamas. Teraz Hamas będzie w jeszcze większym stopniu korzystał ze szkół i szpitali, ponieważ ta haniebna decyzja sekretarza generalnego da mu nadzieję na przetrwanie, przedłuży wojnę i wydłuży cierpienia. Wstyd - mówił. Źródło: Times of Israel ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!