Na lotnisku w Monachium doszło do incydentu związanego z próbą przemytu gotówki w bagażu podręcznym. Emeryt i rencista pochodzenia ukraińskiego podróżujący do Larnaki na Cyprze został skierowany do wyrywkowej kontroli bezpieczeństwa, deklarując wcześniej posiadanie przy sobie około 300 euro. Celnicy znaleźli w bagażu podręcznym równowartość około 500 tys. euro, co jest niezgodne z niemieckim prawem. Według relacji służb, 66-latek otrzymał podręczną walizkę z pieniędzmi od nieznajomego mężczyzny. Przemyt na lotnisku. Zatrzymano mężczyznę Pieniądze zostały skonfiskowane przez Służbę Celną. Trwają procedury wyjaśniające sprawę. Rzecznik lotniska Christian Schüttenkopf stwierdził w rozmowie z mediami, że obecnie sprawdzane jest, czy nie doszło do prania pieniędzy, kto jest ich właścicielem i skąd pochodzą. Marie Müller, rzeczniczka Głównego Urzędu Celnego w Monachium, wyjaśniła, że mężczyzna nie udzielił żadnych informacji dotyczących pochodzenia pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie nadal trwa. Niemcy. Zaskakujący incydent na lotnisku Niemieckie organy celne przypominają o obowiązku zgłoszenia posiadania gotówki o łącznej wartości wynoszącej 10 tys. euro lub więcej osobom wyjeżdżającym z terytorium Niemiec lub wjeżdżającym do Niemiec z państwa spoza Unii Europejskiej. Ten obowiązek zgłoszenia powinien być spełniony w stosunku do właściwego niemieckiego urzędu celno-skarbowego. Suma kwot w różnych walutach jest uwzględniana. To oznacza, że jeśli podróżujący posiada na przykład kilka tysięcy dolarów, kilka tysięcy funtów i kilka tysięcy euro, to należy uwzględnić łączną wartość wszystkich tych walut. W przypadku walut obcych (niebędących euro), przelicza się je według obowiązującego kursu wymiany walut w dniu kontroli. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!