Turystyczne miasto walczy z napływem turystów. "Najwyżej 25 osób"
Od czwartku grupy wycieczkowe odwiedzające Wenecję będą musiały dostosować się do nowych zasad, których celem jest przywrócenie spokoju mieszkańcom. Ma to związek z masowym napływem turystów. Niedostosowanie się do zasad będzie groziło karą grzywny. To nie pierwszy raz, kiedy lokalne władze walczą z przepełnionymi ulicami.
Weneckie władze z coraz większą stanowczością podejmują działania na rzecz tego, by miasto było miejscem do życia mieszkańców, nie tylko dla turystów.
Już w ubiegłym roku zapowiedziane zostały obostrzenia, do których od czwartku turyści będą musieli się stosować. Celem tego działania jest ograniczenie masowej turystyki.
Wenecja. Nowe ograniczenia dla turystów
Aby zapewnić mieszkańcom większą swobodę oraz możliwość w poruszaniu się zatłoczonymi ulicami, lokalne władze zdecydowały o ograniczeniu liczebności grup wycieczkowych do maksymalnie 25 osób.
Jednak to nie wszystko. Władze Wenecji wprowadziły również zakaz używania głośników przez przewodników turystycznych.
Jak zapowiedziano, niedostosowanie się do obostrzeń będzie groziło karą grzywny od 25 do 500 euro.
Ograniczenia mają obejmować centrum miasta oraz wyspy Murano, Burgano i Torcello.
Wenecja a turyści. Miasto wprowadza zakazy
To nie pierwsze tego typu obostrzenia wprowadzone w tym turystycznym miejscu. W kwietniu Wenecja stała się pierwszym miastem na świecie, które wprowadziło system rezerwacji wizyt dla turystów.
Celem tego rozwiązania miało być zniechęcenie turystów do jednodniowych przyjazdów w godzinach szczytu. Opłata wstępu do historycznego centrum miasta, za jedną osobę powyżej 14. roku wynosiła pięć euro.
"Eksperyment" obowiązywał przez 29 dni i zakończył się w lipcu. W związku z wciąż nasilającym się problemem władze wprowadziła kolejne obostrzenia.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. przylegających do naszego fanpage'a - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
