Fuad Oktay, szef agencji zajmującej się zarządzaniem katastrofami, powiedział, że w najbliższych dniach do Turcji może przybyć nawet 100 tys. uciekinierów z Syrii. Szczególnie niebezpiecznie jest w Aleppo, mieście w północno-zachodniej Syrii, leżącym ok. 50 km od granicy z Turcją, gdzie dzihadytści z ISIS walczą z siłami rządowymi i rebeliantami. Turcja od stycznia przyjęła niespełna 2 miliony uchodźców z Syrii. To efekt wprowadzonej przez prezydenta Erdoğana polityki "otwartych drzwi". W Tureckiej prasie pojawiły się informacje o tym, że władze w Ankarze planują wybudowanie na terenie Syrii (kilkanaście kilometrów przed granicą z Turcją) "strefy bezpieczeństwa". Tych doniesień nie potwierdził premier Ahmet Davutoglu.