Zimno, głód i rozpacz ogarnęły setki tysięcy ludzi bez dachu nad głową po trzęsieniach ziemi, które nawiedziły Turcję i Syrię trzy dni temu, gdy liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła już 20 tysięcy - poinformował Reuters. Turcja. Tysiące ludzi bez dachu nad głową 6 lutego kilka regionów w Turcji i Syrii nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8, które spowodowało ogromne zniszczenia na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. Potem nastąpiło jeszcze kilkadziesiąt słabszych wstrząsów wtórnych. Setki tysięcy ludzi w obu krajach zostało bez dachu nad głową w środku zimy. Wielu koczuje w prowizorycznych schronieniach na parkingach supermarketów, meczetach, poboczach dróg lub wśród ruin, często desperacko potrzebując jedzenia, wody i ciepła. Według wstępnego raportu tureckiego Uniwersytetu Bogazici około 40 proc. budynków w tureckim mieście Kahramanmaras, epicentrum wstrząsów, jest uszkodzonych. Władze twierdzą, że około 6 500 budynków w Turcji zawaliło się, a niezliczona ilość została uszkodzona. Polscy strażacy w Turcji Tymczasem polscy strażacy wysłani na miejsce poinformowali o kolejnej akcji ratunkowej. "Nasi ratownicy cały czas w akcji. Właśnie zlokalizowali głosy człowieka dochodzące z kolejnego miejsca. Trwa walka o życie kolejnej osoby. Powodzenia!"- napisał Komendant Główny PSP Andrzej Bartkowiak. Grupa ratownicza HUSAR Poland - 76 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i osiem wyszkolonych psów od wtorku po południu rozpoczęła poszukiwania ludzi uwięzionych pod gruzami w tureckim mieście Besni, gdzie wskutek trzęsienia ziemi zawaliło się blisko trzydzieści domów. Do tej pory udało im się uratować 11 osób. Ostatnią w czwartek przed godz. 11 (godz. 9 czasu polskiego), czyli po około 75 godzinach po pierwszym wstrząsie.