Epidemia pryszczycy wywołana sztucznie? Węgry zlecają śledztwo
Węgierski rząd podejrzewa, że epidemia pryszczycy mogła zostać wywołana sztucznie. W sprawie wszczęto dochodzenie, które ma ustalić, w jaki sposób wirus przedostał się do tamtejszych hodowli oraz czy rzeczywiście doszło do ataku epidemiologicznego.

W czasie czwartkowej konferencji prasowej szef kancelarii premiera Węgier Gergely Gulyas poinformował, że rozpoczęto dochodzenie w sprawie tego, w jaki sposób wirus wywołujący pryszczycę przedostał się na teren węgierskich hodowli.
W jego ocenie nie można wykluczyć, że patogen nie ma pochodzenia naturalnego, lecz został stworzony sztucznie. Dodał, że władze zwróciły się do ekspertów, laboratoriów oraz służb o zbadanie sprawy i dostarczenie informacji dotyczących pochodzenia wirusa.
Pryszczyca przy granicy z Polską. Wszczęto postępowanie ws. ataku epidemiologicznego
W czasie konferencji prasowej Gulyas przyznał jednak, że na chwilę obecną władze nie mają żadnego dowodu, który mógłby potwierdzić, że rzeczywiście doszło do ataku epidemiologicznego. Czy tak właśnie było - to mają wyjaśnić śledczy i epidemiolodzy. Szef kancelarii premiera przypomniał również, że w ostatnich dniach nie odnotowano żadnych nowych przypadków zakażenia tą chorobą.
W wyniku wybuchu epidemii pryszczycy od marca konieczne było zabicie blisko pięciu tys. sztuk zwierząt. Władze Węgier pozostają w stałym kontakcie z władzami Słowacji, gdzie również wykryto liczne ogniska choroby.
W związku z zagrożeniem Austriazamknęła 23 przejścia graniczne z Węgrami i Słowacją, a na tych, które pozostały otwarte, prowadzone są szczegółowe kontrole oraz dezynfekcja wjeżdżających do tego kraju pojazdów.
Pryszczyca u naszych sąsiadów. Mobilizacja służb w Polsce
W zeszłym tygodniu szef polskiego resortu rolnictwa Czesław Siekierski przedstawił w Sejmie informacje w sprawie prewencyjnych działań ministerstwa związanych z przeciwdziałaniem wystąpieniu wirusa pryszczycy na terytorium Polski.
Jak ocenił, skala zagrożenia jest duża, więc należy zastanowić się nad konsekwencjami ewentualnego wystąpienia tej choroby w naszym kraju.
W związku z zagrożeniem pryszczycą wprowadzone zostały rygorystyczne kontrole weterynaryjne na południowej granicy kraju w województwach: podkarpackim, opolskim, śląskim i małopolskim. Wzmocniona została współpraca inspekcji weterynaryjnej ze strażą graniczną, policją i strażą pożarną.
Pryszczyca jest wysoce zaraźliwą i niebezpieczną dla zwierząt chorobą wirusową. W przypadku wybuchu choroby wszystkie zwierzęta w gospodarstwach muszą zostać wybite. Choroba atakuje też zwierzęta żyjące dziko. Nie jest natomiast niebezpieczna dla ludzi.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!