Amber McLaughlin została skazana na karę śmierci za zamordowanie swojej byłej partnerki w listopadzie 2003 roku. Kobieta ma zostać stracona w nocy z wtorku na środę polskiego czasu w Missouri. Amerykańskie media podają, że pierwsza w tym roku egzekucja, może być również pierwszą w historii egzekucją transpłciowej kobiety. Dodatkowo przypominają, że egzekucje kobiet w Stanach Zjednoczonych są rzadkością. Od 1976 roku zaledwie 17 kobiet zostało skazanych w USA na karę ostateczną - informuje Centrum Informacji o Karze Śmierci. Egzekucji mogły zapobiec władze stanu Missouri. Obrońcy kobiety zwrócili się do republikańskiego gubernatora Mike'a Parsona z prośbą o złagodzenie wyroku. Proponowali zamienić karę śmierci na dożywotnie więzienie. Argumentowali, że podczas procesu ława przysięgłych, która nie miała wątpliwości co do winy, nie głosowała za wyrokiem śmierci jednogłośnie. W większości stanów USA przy orzekaniu kary śmierci wymagana jest jednomyślność. Jednak nie w Missouri. Tam w takich przypadkach o karze decyduje sędzia. Gubernator podjął decyzję. Egzekucja się odbędzie Prawnicy 49-latki twierdzili również, że kobieta okazała szczerą skruchę oraz zmagała się z problemami psychicznymi oraz traumą z dzieciństwa. Przypominali, że kobieta została porzucona przez matkę i umieszczona w systemie opieki zastępczej, gdzie miała być maltretowana fizycznie i psychicznie przez opiekunów. - Egzekucja Amber McLaughlin uwydatniłaby wszystkie wady wymiaru sprawiedliwości i byłaby wielką niesprawiedliwością na wielu poziomach - powiedział CNN adwokat kobiety, Larry Komp. - Byłaby to kontynuacja systemowych zaniedbań, które istniały przez całe życie Amber. Nikt nie próbował interweniować, aby chronić ją jako dziecko i nastolatkę. Wszystko, co mogło pójść w jej życiu źle, poszło źle - dodał. Mimo starań obrońców kobiety, we wtorek biuro gubernatora poinformowało jednak, ze prośba o złagodzenie wyroku została odrzucona i egzekucja odbędzie się normalnie. "Stan Missouri wykona wyrok Amber McLaughlin zgodnie z postanowieniem sądu. Rodzina i bliscy jej ofiary zasługują na spokój" - poinformowano w oświadczeniu, które cytują amerykańskie media.