Aneks podsumowuje zgromadzone przez agencje wywiadowcze informacje dotyczące irańskich prac nad głowicami, detonatorami i wzbogacaniem paliwa nuklearnego. Z dokumentów płynie wniosek, że "Iran ma dość informacji, by być w stanie zaprojektować i wyprodukować" bombę atomową. "Times" informuje, że ustalenia aneksu są niepewne i niepoparte przez samego szefa MAEA Mohameda ElBaradei, który w ubiegłym miesiącu podkreślał, że MAEA nie ma "konkretnych dowodów" potwierdzających militarny aspekt programu irańskiego. Francja i Izrael oskarżały Agencję o zatajanie aneksu. W 2007 roku w raporcie amerykańskich agencji wywiadowczych znalazło się stwierdzenie, że Iran w 2003 roku zawiesił prace badawcze nad skonstruowaniem głowicy atomowej. Ocena ta została odrzucona przez Londyn i Paryż - przypomina brytyjski dziennik. Z kolei doradca prezydenta USA Baracka Obamy gen. James Jones ocenił w niedzielę, że to, czy Iran wie, jak skonstruować bombę jest "kwestią pewnych domysłów". Projektowanie głowic stanowi tylko część złożonego procesu budowania bomby atomowej. Według ekspertów Iran już opanował najtrudniejszą część, czyli uzyskiwanie paliwa jądrowego zarówno dla celów cywilnych, jak i wojskowych - zauważa gazeta. Teheran zawsze twierdził, że jego program wzbogacania uranu służy celom cywilnym, ale ajatollah Ali Chamenei miał już w 1984 roku powiedzieć, że "arsenał nuklearny miałby służyć Iranowi jako środek odstraszający w rękach żołnierzy Boga". W niedzielę ElBaradei poinformował w Teheranie, że inspektorzy MAEA 25 października odwiedzą drugi irański zakład wzbogacania uranu w Kum. Pierwszy taki zakład znajduje się koło miasta Natanz. Teheran zgodził się na inspekcję przedstawicieli MAEA w czwartek w Genewie podczas spotkania z grupą pięć plus jeden (Rosja, Chiny, Francja, W. Brytania, USA oraz Niemcy), na którym omawiano kwestie programu atomowego Iranu. Istnienie zakładów w Kum strona irańska ujawniła 25 września, wzbudzając niepokój i krytykę państw zachodnich.