Syn zginął na jeziorze. Matka chce wypompować cały zbiornik

Oprac.: Paweł Basiak
Tameka Foster, projektantka mody oraz była żona piosenkarza Ushera, chce osuszyć jezioro Lanier w Georgii - największe w amerykańskim stanie. W internetowej petycji kobieta przekonuje, że "wypompowanie, oczyszczenie i renowacja" zbiornika poprawi bezpieczeństwo osób, które z niego korzystają. Powstanie petycji ma związek z osobistą tragedią kobiety - w wypadku na jeziorze zginął jej 11-letni syn.

Pod internetową petycją Tameki Foster, która powstała 30 maja do tej pory pojawiło się ponad 3800 podpisów. W apelu adresowanym do "odpowiedzialnych za zbiornik władz" kobieta wzywa do rozwiązania problemów i ukrócenia negatywnych skojarzeń związanych z jeziorem Lanier.
"Uważamy, że konieczne jest osuszenie, kompleksowe oczyszczenie, przywrócenie i wdrożenie ulepszonych środków bezpieczeństwa na jeziorze, by zapewnić dobre samopoczucie wszystkich osób angażujących się w sporty wodne i aktywności rekreacyjne" - podkreśla projektantka.
Chce osuszyć zbiornik, w którym zginął jej syn
Według Foster zbiornik ma "mroczną przeszłość" naznaczoną "wieloma tragicznymi wypadkami". "Jednym z nich była strata mojego 11-letniego syna, Kile'a Glovera. Zginął w wypadku, którego można było uniknąć" - napisała kobieta, wskazując na konieczność usunięcia niebezpiecznych odpadów i przeszkód z dna jeziora.
11-letni Kile w 2012 r. został śmiertelnie potrącony przez mężczyznę na skuterze wodnym. W momencie zderzenia chłopiec bawił się w dmuchanym kole. W 2014 r. sprawcę wypadku skazano na cztery lata więzienia.
"Osuszenie, oczyszczenie i przywrócenie jeziora Lanier jest nie tylko konieczne, ale stanowi również okazji do uczczenia pamięci tych, którzy stracili życie. W ten sposób możemy zapobiec dalszym tragediom" - informuje Foster w oświadczeniu. Jednocześnie domaga się wprowadzenia surowszych przepisów i podziałów na strefy dla różnych aktywności wodnych. Rozwiązania miałyby zostać wypracowane na drodze konsultacji z ekspertami w zakresie bezpieczeństwa, lokalnymi społecznościami, a także turystami.
Niebezpiecznie na jeziorze
Agencja AP zauważa, że jezioro zajmuje powierzchnię ok. 155 kilometrów kwadratowych, z maksymalną głębokością do 49 metrów. Zapewnia wodę pitną dla ok. pięciu milionów osób, a znajdująca się na krańcu zapora Buford generuje energię elektryczną m.in. dla metra w Atlancie.
Jednocześnie twierdzenia o konieczności poprawy bezpieczeństwa mają swoje uzasadnienie w statystykach. Duży ruch na jeziorze doprowadził do setek niebezpiecznych zdarzeń. W latach 1994-2018 na zbiorniku doszło do 170 zgonów w wyniku wypadków i utonięć.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!