Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Światowy terrorysta nr 2 zabity

Jego głowa była przez Amerykanów wyceniana na 25 mln dol. Był drugim po Osamie bin Ladenie najbardziej poszukiwanym terrorystą świata. Lider irackiej Al-Kaidy Abu Musab al-Zarkawi nie żyje.

/AFP

Al-Zarkawi zginął w amerykańskim ataku lotniczym na północ od Bagdadu. To największy sukces Amerykanów w Iraku od czasu ujęcia Saddama Husajna.

- Amerykańskie służby specjalne wymierzyły sprawiedliwość Abu Musabowi al-Zarkawiemu - oświadczył prezydent USA George W. Bush. Podkreślił, że "ten brutalny człowiek już nigdy nie będzie mordował".

- Dziś zlikwidowano Zarkawiego - oznajmił wcześniej na konferencji prasowej w Bagdadzie premier Iraku Nuri al-Maliki, stojąc obok dowódcy sił wielonarodowych gen. George'a Caseya i ambasadora USA Zalmaya Khalilzada. Śmierć swojego przywódcy potwierdziła także iracka Al-Kaida.

/AFP

Jordański terrorysta, za którego głowę Amerykanie obiecywali 25 mln dolarów, został zabity podczas wspólnej akcji sił USA i irackich. Casey powiedział, że Zarkawi zginął w ataku lotniczym. Jego zwłoki zidentyfikowano. Amerykański generał oświadczył zarazem, że zwolennicy Zarkawiego stanowią nadal zagrożenie dla Iraku.

Maliki podał, że miejsce pobytu Zarkawiego namierzono dzięki informacjom uzyskanym od ludności przez irackie siły bezpieczeństwa. Na tej podstawie amerykańskie lotnictwo zaatakowało kryjówkę terrorysty w pobliżu Bakuby, 50 km na północ od Bagdadu.

Według doniesień z Ammanu, stolicy Jordanii, również wywiad jordański przekazał do Bagdadu informację, która pomogła zlokalizować Zarkawiego.

Iracka telewizja państwowa poinformowała, że w nalocie zginęło też siedmiu współpracowników "emira" irackiej Al-Kaidy.

Maliki powiedział, że Zarkawiego "zlikwidowano dzisiaj", jednak potem poinformował, iż nalot nastąpił w środę wieczorem.

- Tych, którzy zakłócają normalny bieg życia, takich jak Zarkawi, spotka tragiczny koniec - oświadczył premier.

/AFP

Ambasador Khalilzad powiedział, że "śmierć Abu Musaba al- Zarkawiego jest ogromnym sukcesem dla Iraku i międzynarodowej wojny z terrorem", ale - podobnie jak Casey - ostrzegł, że nie oznacza końca przemocy w tym kraju.

Iracka Al-Kaida ma na swoim koncie co najmniej kilkadziesiąt krwawych zamachów bombowych i uprowadzeń. Sam Zarkawi, jak się przypuszcza, osobiście uciął głowę co najmniej dwu amerykańskim zakładnikom, Nicholasowi Bergowi w kwietniu 2004 roku i Eugene'owi Armstrongowi we wrześniu 2004.

W zeszłym roku Zarkawi rozszerzył działalność poza Irak. Jego ugrupowanie dokonało w listopadzie potrójnego zamachu bombowego w hotelach w Ammanie, zabijając 60 osób. Dziełem irackiej Al-Kaidy były także inne ataki w Jordanii, a nawet ostrzał rakietowy Izraela przeprowadzony z terytorium Libanu.

Zarkawi usiłował też wywołać wojnę między szyitami i arabskimi sunnitami w Iraku i na całym Bliskim Wschodzie. W czterogodzinnym wystąpieniu nagranym na taśmie dźwiękowej i rozpowszechnionym w zeszłym tygodniu nazwał szyitów wrogami islamu ("wężami" i "zdrajcami") i wezwał sunnitów, by ich zabijali.

W kwietniu Zarkawi po raz pierwszy pokazał swą twarz na nagraniu wideo, które udostępnił w internecie i przekazał arabskim sieciom telewizyjnym. 34-minutowy film ukazywał Jordańczyka jako dowódcę pochylonego nad mapami i otrzymującego meldunki o atakach. Zarkawi chciał w ten sposób zademonstrować, że ma dalekosiężną strategię walki z rządem irackim, opartą nie tylko na zamachowcach samobójcach.

al-Zarkawi w latach 80. walczył w Afganistanie przeciwko armii radzieckiej, gdzie miał przeżyć nawrócenie religijne. Tam poznał Osamę bin Ladena. Po zakończeniu wojny wrócił do Jordanii, gdzie w 1992 r. został skazany na 7 lat więzienia za przygotowywanie spisku mającego obalić monarchię w tym kraju.

Po wyjściu na wolność w 1999 r. opuścił Jordanię, gdzie wytoczono mu kolejny proces, w którym został zaocznie skazany na karę śmierci za zorganizowanie zamachów na amerykańskich i izraelskich turystów. Odebrano mu wówczas obywatelstwo jordańskie.

Zarkawi ukrywał się m.in. w Europie, a następnie ponownie przybył do Afganistanu. Podczas inwazji wojsk amerykańskich na ten kraj stracił nogę od wybuchu pocisku. W 2001 r. przedostał się do Iraku. Przypuszcza się, że kierował tam antykurdyjską islamistyczną organizacją Ansar al-Islam.

W październiku 2004 roku Zarkawi uznał Osamę bin Ladena za zwierzchnika i zmienił nazwę swej organizacji z Tauhid wa Dżihad (Jeden Bóg i Święta Wojna) na Organizacja Al-Kaidy dla Świętej Wojny w Iraku. W grudniu bin Laden mianował go swoim namiestnikiem w Iraku.

al-Zarkawi był jednym z najbardziej poszukiwanych terrorystów na świecie - Stany Zjednoczone wyznaczyły za jego głowę 25 milionów dolarów nagrody.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także