W "serdecznej rozmowie" prezydent Biden wyraził ulgę, że Donald Trump jest bezpieczny - przekazał Biały Dom i dodał, że "były prezydent Trump podziękował za rozmowę". Trump, w oświadczeniu dla stacji CNN, stwierdził, że był to "bardzo miły telefon". USA. Strzały w pobliżu Donalda Trumpa Sprawca został w niedzielę zatrzymany po tym, jak agenci Secret Service znaleźli go w krzakach pod ogrodzeniem klubu golfowego Trumpa. Według śledczych, mężczyzna był w odległości 300-500 m od byłego prezydenta i miał wymierzoną w niego lufę karabinu. Ryan Routh, zatrzymany w związku ze zdarzeniem na Florydzie, usłyszał w poniedziałek w sądzie federalnym zarzut nielegalnego posiadania broni. Spodziewane są kolejne zarzuty. Mężczyzna był w przeszłości kilkakrotnie skazany, m.in. za nielegalne posiadanie karabinu maszynowego, z którym w 2010 r. zabarykadował się w sklepie, uciekając przed policją w Karolinie Północnej. Donad Trump. "Wierzył w retorykę Bidena i Harris" W poniedziałek kandydat republikanów w wyborach prezydenckich USA udzielił pierwszego wywiad od czasu udaremnionej próby zamachu na jego życie. W rozmowie z Fox News Digital ocenił, że to "retoryka Joe Bidena i Kamali Harris inspiruje do ataków na jego życie. - On wierzył w retorykę Bidena i Harris i postąpił zgodnie z nią. Ich retoryka sprawia, że do mnie strzelają, kiedy to ja jestem tym, który uratuje ten kraj, a oni są tymi, którzy niszczą kraj - zarówno od wewnątrz, jak i z zewnątrz - stwierdził w rozmowie. Jak ocenił były prezydent USA, jego rywale stosują "wysoce podżegający język", który może powodować podobne sytuacje. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!