Statek z nawozami utknął w Zatoce Ryskiej. Wszystko przez sankcje na Rosję
Jednostka przewożąca 55 tys. ton nawozów o łącznej wartości 17 mln dolarów utknęła w Zatoce Ryskiej w marcu. Władze Łotwy szukają odpowiedniego wyjścia z sytuacji. Ładunek na statku należy do firmy związanej ze znanym rosyjskim oligarchą, którego syn był kierowcą Formuły 1.

Statek z 55 tys. ton chlorku potasu na pokładzie utknął w Zatoce Ryskiej w marcu, ponieważ firma, do której należy ładunek, jest związana z rosyjskim biznesmenem Dmitrijem Mazepinem, objętym sankcjami - podaje w środę portal LSM.
Statek mógłby opuścić wody Łotwy, ale ładunek, którego wartość oszacowano na 17 mln USD, uznawany jest za zamrożony zasób gospodarczy.
LSM pisze, że od miesięcy kilka różnych instytucji próbuje wymyślić, co zrobić ze statkiem i ładunkiem. Wciąż jednak nie znaleziono rozwiązania. Łotewska państwowa służba ochrony środowiska zapewnia, że załadowane na pokład nawozy nie stanowią ryzyka dla otoczenia.
Kim jest Dmitrij Mazepin?
Dmitrij Mazepin to rosyjski biznesmen białoruskiego pochodzenia. Zarządzana przez niego spółka Uralchem jest światowym potentatem w produkcji m.in nawozów.
Jest ojcem Nikity Mazepina, byłego kierowcy Formuły 1. Rosjanin jeździł w zespole Hass F1 w sezonie 2021. Sponsorem tytularnym teamu była wówczas firma Uralkali (należąca do Uralchem - red).
W związku z rosyjską agresją na Ukrainę zespół podjął decyzję o rozwiązaniu kontraktu z kierowcą i sponsorem.