Stan wyjątkowy w mieście na Krymie. W tle poważna katastrofa
Rosja ogłosiła w sobotę regionalny stan wyjątkowy na Krymie - podała agencja Reutera. Według Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych po obu stronach Cieśniny Kerczeńskiej zebrano blisko 90 tys. ton skażonego mazutem piasku i ziemi. Ciężki olej opałowy wyciekł do morza po katastrofie tankowców.
Informacje o sytuacji na okupowanym nielegalnie Krymie podał mianowany przez Kreml gubernator Sewastopola Michaił Razwożajew. "Dziś w Sewastopolu ogłoszono regionalny stan wyjątkowy" - napisał w serwisie Telegram.
"Podkreślam: nie ma masowego zanieczyszczenia linii brzegowej w Sewastopolu, ale ślady oleju opałowego znajdują się w różnych miejscach, szybko je wyeliminujemy" - przekazał.
Stan wyjątkowy w Sewastopolu na Krymie. W tle katastrofa tankowców
Agencja Reutera zauważa, że wprowadzenie stanu wyjątkowego rozszerza uprawnienia władz do podejmowania szybkich decyzji. "Takich jak nakazanie obywatelom ewakuacji" - zaznaczono.
Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji w sobotę podało, że służby zebrały ponad 86 tys. ton skażonego mazutem piasku i ziemi po obu stronach Cieśniny Kerczeńskiej.
Mazut, czyli ciężki olej opałowy, wyciekł po katastrofie dwóch tankowców w Cieśninie Kerczeńskiej łączącej Morze Azowskie z Morzem Czarnym. Tankowce Wołgonieft 212 i Wołgonieft 239 transportowały około 9 tys. ton mazutu. W trakcie zdarzenia Wołgonieft 212 złamał się w pół i zatonął, a Wołgonieft 239 osiadł na mieliźnie.
Według danych rosyjskiego resortu transportu do morza przedostało się około 2400 ton produktów naftowych. Na skutek wycieku zginęły delfiny, morświny i ptaki morskie.
"Flota cieni" na Morzu Bałtyckim. Ostrzeżenie przed katastrofą
Katastrofę komentował podczas dorocznej konferencji prasowej w grudniu Władimir Putin. W trakcie wystąpienia obwinił kapitanów tankowców o spowodowanie katastrofy. Według kremlowskiego przywódcy wypłynęli oni na morze bez zezwolenia.
Ukraiński oddział Greenpeace ostrzegał pod koniec grudnia ubiegłego roku, że do podobnej katastrofy może dojść także na Morzu Bałtyckim. Zdaniem organizacji również na tym akwenie Rosja wykorzystuje tankowce typu Wołgonieft. Wchodzą one w skład tzw. floty cieni sformowanej przez Rosję, po to, by omijać sankcje i nielegalnie sprzedawać surowce.
Źródła: Reuters, Interia
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
