Sprzedaż prywatnych odrzutowców najwyższa w historii? Tak wskazują prognozy
Sprzedaż prywatnych odrzutowców najprawdopodobniej osiągnie w tym roku najwyższy poziom w historii - wynika z raportu amerykańskiego think tanku. W ubiegłym roku lotnictwo prywatne po raz pierwszy od 2007 roku przekroczyło poprzedni poziom szczytowy. Jak zwraca uwagę "Guardian", wskutek podróży prywatnymi odrzutowcami wytwarzanych jest około 10 razy więcej gazów cieplarnianych na pasażera.

W tym roku sprzedaż prywatnych odrzutowców prawdopodobnie osiągnie najwyższy poziom w historii, powodując jeszcze większe obciążenie dla naszej planety. Takie wnioski wynikają z raportu think tanku Amerykańskiego Instytutu Studiów Politycznych i grupy Patriotic Millionaires.
Po spadku w czasie pandemii znacznie wzrasta liczba lotów
W raporcie wskazano, że w ciągu ostatnich dwóch dekad liczba prywatnych odrzutowców wzrosła ponad dwukrotnie, a w ubiegłym roku wykonano więcej prywatnych lotów niż kiedykolwiek wcześniej. Od czasu pandemii, kiedy w wielu krajach na dłuższy czas latanie niemal ustało, emisje gazów cieplarnianych z tytułu prywatnego lotnictwa wzrosły o prawie jedną czwartą.
W raporcie przeczytać można także, że w 2022 roku na całym świecie odbyło się 5,3 miliona prywatnych lotów. Przekroczono wówczas poprzedni poziom szczytowy osiągnięty w 2007 roku.
Zgodnie z przewidywaniami, w tym roku sprzedaż zarówno używanych, jak i nowych prywatnych odrzutowców sięgnie 34,6 mld dolarów, w porównaniu z 34,1 mld dolarów w roku ubiegłym.
"Nie da się pogodzić troski o środowisko z takimi podróżami"
Choć podróże prywatnymi odrzutowcami stanowią zaledwie 4 procent światowego transportu lotniczego, w ich efekcie wytwarzanych jest około 10 razy więcej gazów cieplarnianych na pasażera.
Rezygnację ze swojego samolotu zapowiada Stephen Prince, wiceprzewodniczący Patriotic Millionaires. - Latanie prywatnym odrzutowcem jest najlepszym doświadczeniem w podróży - przyznał.
- Ale po przeczytaniu tego raportu zdecydowałem się sprzedać mój odrzutowiec. Właściwie niemożliwe jest pogodzenie choćby odrobiny troski o środowisko i ludzkość z najwyższym wyrazem egoizmu, jakim jest samotne podróżowanie tą wielką maszyną. To po prostu nie w porządku - dodał, cytowany przez "Guardiana".