Słowacja: Tragedia w Karpatach. Matka zginęła na oczach dzieci

Oprac.: Dawid Kryska
Tragedia po słowackiej stronie Karpat. Matka, która wybrała się na wędrówkę po górach z trójką małych dzieci, spadła ze szlaku i runęła w przepaść. Kobiety nie udało się uratować - zginęła na miejscu. Jej dzieciom nic się nie stało.

Słowacki odpowiednik GOPR, Horska Zachranna Służba poinformowała o tragicznym wypadku w Karpatach Zachodnich. Do zdarzenia doszło w sobotę.
Z ratownikami skontaktował się wtedy turysta, który wędrując Zbójnickim Chodnikiem, czyli szlakiem znajdującym się w paśmie górskim Mała Fatra, zauważył kobietę, która poślizgnęła się i spadła do wąwozu Tiesňavy.
Dzieci świadkami dramatu
Na miejsce natychmiast wysłano ekipy poszukiwawcze. W akcji uczestniczył również śmigłowiec.
Na dnie wąwozu ratownicy odnaleźli 38-latkę bez oznak życia. Niestety, lekarz stwierdził jej zgon.
Jak się okazało kobieta wędrowała po górach razem z trojką małych dzieci w wieku 4, 7 i 8 lat.
Dzieciom turystki, które były naocznymi świadkami dramatu nic się nie stało. Całą trójką zajęli się policjanci.
Wypadki w polskich górach
Do tragicznych wypadków doszło w weekend również w polskich górach.
W rejonie Wielkiego Śnieżnego Kotła Karkonoszach ratownicy GOPR znaleźli ciało 39-letniej kobiety, która prawdopodobnie spadła z punktu widokowego.
- Sprawą zajmuje się policja wraz z prokuraturą. Trwają czynności wyjaśniające - powiedziała w rozmowę z Polsat News podinsp. Edyta Bagrowska, oficer prasowy KMP w Jeleniej Górze.
Tragiczne wieści napłynęły również z Tatr, gdzie jeden z turystów pośliznął się na śniegu na ścieżce na Kazalnicę Mięguszowiecką w rejonie Morskiego Oka.
Mężczyzna odniósł poważne obrażenia i zginął na miejscu. Jego ciało na pokładzie śmigłowca zostało przetransportowane do Zakopanego.