Słowacki odpowiednik GOPR, Horska Zachranna Służba poinformowała o tragicznym wypadku w Karpatach Zachodnich. Do zdarzenia doszło w sobotę. Z ratownikami skontaktował się wtedy turysta, który wędrując Zbójnickim Chodnikiem, czyli szlakiem znajdującym się w paśmie górskim Mała Fatra, zauważył kobietę, która poślizgnęła się i spadła do wąwozu Tiesňavy. Dzieci świadkami dramatu Na miejsce natychmiast wysłano ekipy poszukiwawcze. W akcji uczestniczył również śmigłowiec. Na dnie wąwozu ratownicy odnaleźli 38-latkę bez oznak życia. Niestety, lekarz stwierdził jej zgon. Jak się okazało kobieta wędrowała po górach razem z trojką małych dzieci w wieku 4, 7 i 8 lat. Dzieciom turystki, które były naocznymi świadkami dramatu nic się nie stało. Całą trójką zajęli się policjanci. Wypadki w polskich górach Do tragicznych wypadków doszło w weekend również w polskich górach. W rejonie Wielkiego Śnieżnego Kotła Karkonoszach ratownicy GOPR znaleźli ciało 39-letniej kobiety, która prawdopodobnie spadła z punktu widokowego. - Sprawą zajmuje się policja wraz z prokuraturą. Trwają czynności wyjaśniające - powiedziała w rozmowę z Polsat News podinsp. Edyta Bagrowska, oficer prasowy KMP w Jeleniej Górze. Tragiczne wieści napłynęły również z Tatr, gdzie jeden z turystów pośliznął się na śniegu na ścieżce na Kazalnicę Mięguszowiecką w rejonie Morskiego Oka. Mężczyzna odniósł poważne obrażenia i zginął na miejscu. Jego ciało na pokładzie śmigłowca zostało przetransportowane do Zakopanego.