Tragiczny weekend w górach. Ciało w Karkonoszach i śmiertelny wypadek w Tatrach

Oprac.: Joanna Mazur
Tragiczne odkrycie w Karkonoszach. Ratownicy GOPR znaleźli ciało kobiety, która prawdopodobnie spadła z punktu widokowego. Jak przekazał w rozmowie z Interią Piotr Zamorski, naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR, sygnał, że coś mogło się wydarzyć wysłali turyści, którzy znaleźli plecak z dokumentami. Tragiczne informacje płyną także od tatrzańskich ratowników.

Ratownikom GOPR udało się wydobyć ciało 39-letniej kobiety z Wielkiego Śnieżnego Kotła, która prawdopodobnie spadła z punktu widokowego w Karkonoszach.
Punkt mierzy 150 metrów wysokości. Kobieta pochodziła z powiatu warszawskiego. Jak podaje Polsat News, policja otrzymała informację o zdarzeniu od ratowników w sobotę około godz. 16.20.
- Rano turyści przynieśli do stacji ratunkowej w Karpaczu plecak z dokumentami, które znaleźli na punkcie widokowym w rejonie Śnieżnych Kotłów - przekazał w rozmowie z Interią Piotr Zamorski, naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR.
Tragedia w Karkonoszach. Znaleziono ciało kobiety
Zaznaczył, że znalezisko dało sygnał służbom, że coś mogło się wydarzyć, ponieważ zawartość plecaka była nienaruszona. - Rozpoczęliśmy działania poszukiwawcze, rozpytywaliśmy policję. Zadysponowaliśmy zespół, żeby przepatrolowali Kotły. W trakcie przeszukania zespół natrafił na ciało kobiety - podał Zamorski. Podkreślił, że ciało wydobyto za pomocą technik linowych.
- Sprawą zajmuje się policja wraz z prokuraturą. Trwają czynności wyjaśniające - powiedziała z kolei podinsp. Edyta Bagrowska, oficer prasowy KMP w Jeleniej Górze w rozmowie z Polsat News.
Na ten moment nie wiadomo, co było przyczyną tragedii.
Śmiertelny wypadek w Tatrach. Poślizgnął się na śniegu
Na letniej ścieżce na Kazalnicę Mięguszowiecką w rejonie Morskiego Oka doszło w niedzielę do śmiertelnego wypadku. Turysta pośliznął się na śniegu - przekazał ratownik dyżurny TOPR Piotr Konopka. Mężczyzna odniósł poważne obrażenia i zginął na miejscu. Ciało na pokładzie śmigłowca zostało przetransportowane do Zakopanego.
Pomocy ratowników potrzebował też drugi turysta, który zawiadomił ratowników o wypadku. Ratownicy wyprowadzili go w bezpieczniejszy teren i stamtąd został wciągnięty za pomocą technik linowych na pokład śmigłowca.
W wyższych partiach Tatr, na szlakach w wielu miejscach zalega jeszcze śnieg - informują służby TPN. W godzinach porannych jest on miejscami twardy i zmrożony, natomiast w południe robi się mokry i grząski. Poruszanie się w takich warunkach wymaga doświadczenia w zimowej turystyce górskiej oraz umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i posiadania odpowiedniego sprzętu, takiego jak raki, czekan, kask, lawinowe ABC wraz z umiejętnością posługiwania się nim.