W weekend u wybrzeży Zatoki Meksykańskiej na Florydzie znaleziono ciało kobiety zawinięte w worek na śmieci - informuje Fox News. Odkrycia dokonali rybacy, którzy przebywali w okolicach Egmont Key. Ciało kobiety w worku na śmieci Grupa rybaków uprawiających łowiectwo podwodne (łowienie ryb podczas nurkowania) dostrzegła dziwne znalezisko podczas swojej wyprawy. Rybacy byli przekonani, że natrafili na worek wypełniony śmieciami, który ktoś wyrzucił do wody. Kiedy jednak zaczęli podnosić worek, szybko zrozumieli, że w środku na pewno nie znajdują się śmieci. Po nacięciu worka ujrzeli fragmenty skóry i część stroju kąpielowego. Wtedy zawiadomili odpowiednie służby. Na miejsce przybyła amerykańska straż przybrzeżna, o sprawie zawiadomiono również FBI, które przejęło dochodzenie. Policja informuje, że szczątki kobiety odkryto ok. 20 km od wybrzeża. FBI nie podaje, kim jest znaleziona kobieta. Nie jest jasne, czy tożsamość ofiary jest już znana samej policji. Wiadomo jedynie, że kobieta była prawdopodobnie w średnim wieku - czytamy. Jest to jak dotąd jedyny trop w tej sprawie.