Dziennik zauważa, że doszło do zbieżności "dwóch wydarzeń ważnych dla perspektyw relacji rosyjsko-amerykańskich", czyli rozmów prezydentów i przyjęcia w Izbie Reprezentantów USA projektu nowego budżetu obronnego. Zobacz też: Donald Tusk o Nord Stream 2: To największy błąd Angeli Merkel"W dokumencie przyjętym przez amerykańskich deputowanych nie ma poprawek dotyczących sankcji wobec Nord Stream 2, rosyjskiego długu publicznego i otoczenia przywódcy Rosji - a więc, tego wszystkiego, co mogłoby ostatecznie popsuć dialog rosyjsko-amerykański" - podkreśla "NG". "Tematyka ukraińska zajmowała skromniejsze miejsce" Zwraca też uwagę na wypowiedź doradcy Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego Jake'a Sullivana krótko po rozmowach prezydentów. Jak mówił Sullivan, Biden miał oświadczyć Putinowi, że "jeśli chce, by gaz płynął przez rurociąg", to nie powinien atakować Ukrainy. "Faktycznie powiedział on, że Stany Zjednoczone zawarły z Rosją transakcję" - ocenia "Niezawisimaja Gazieta". Podkreśla także, że Biden rozmawiać będzie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w czwartek, dopiero po tym, jak poinformuje przywódców europejskich o wynikach rozmowy z Putinem. Zdaniem rosyjskiego dziennika "można to ocenić jako dowód, że tematyka ukraińska zajmowała w rozmowie dwóch przywódców o wiele skromniejsze miejsce niż podaje się publicznie". Gazeta podkreśla także, że prezydenci nie poruszyli podczas szczytu "kwestii z założenia konfrontacyjnych, jak na przykład przestrzeganie w Rosji praw człowieka". Mówili zaś na te tematy, "w których wyraźnie można było znaleźć punkty styczne".