Na trasie z Jekaterynburga do Tiumenia, inspektorzy ruchu drogowego zatrzymali do rutynowej kontroli ładę. Samochód prowadziła 70-letnia kobieta. Jak się okazało, była wcześniej skazana za handel narkotykami. Dlatego funkcjonariusze postanowili dokładnie zbadać jej samochód. Po krótkich oględzinach w bagażniku znaleźli karton z rybami. Starsza pani szybko zaznaczyła, że ryby nie należą do niej, tylko do pasażera pojazdu. Policjanci zdecydowali się bliżej przyjrzeć rybom. Odkryli, że wewnątrz znajduje się 41 zawiniętych pakunków. Narkotyki w karasiach Kiedy inspektorzy zbadali wszystkie karasie przewożone przez 70-latkę, ustalono że wewnątrz było w sumie 800 gramów narkotyków. Kobieta ostatecznie przyznała się do przewozu zakazanych substancji. "Obecnie przebywa w areszcie domowym w ramach śledztwa wszczętej sprawy karnej" - czytamy w oświadczeniu regionalnego MSW. Postawiono jej zarzut z artykułu o nielegalnym transporcie i sprzedaży środków odurzających. Służby nie podały, o jakie dokładnie narkotyki chodzi. W oświadczeniu pojawia się jedynie fragment zeznań kobiety, która chciała sprzedawać je w rodzinnym Tiumeniu.