"Te nieodłączne właściwości charakteru narodowego pomogły naszemu narodowi w 1612 roku pokonać Smutę, pomogły zwyciężyć w Wielkiej wojnie ojczyźnianej 1812 roku. One też miały wielkie znaczenie dla naszego narodu w wojnie 1941-1945 roku... Rosyjska Prawosławna Cerkiew pomagała nam zwyciężać i pomogła zwyciężyć" - mówił Putin. Prezydent Rosji doszedł w swoim przemówieniu od wąskiego pojmowania świeckości państwa: - Zachowując świecki charakter naszego państwa, nie dopuszczając do upaństwowienia życia cerkwi, powinniśmy uciec od wulgarnego, prymitywnego rozumienia świeckości - oświadczył. Podkreślił potrzebę uczestnictwa cerkwi w polityce państwa rosyjskiego: - Pora dać możliwość Cerkwi pełnowartościowego służenia państwu w takich najważniejszych sferach, jak pomoc rodzinie i macierzyństwu, wychowanie i wykształcenie dzieci, polityka wychowania młodzieży, rozwiązywanie problemów społecznych, których jest bardzo i bardzo wiele, umocnienie patriotycznego ducha sił zbrojnych - dodał. Putin dostrzegł także, że "siła prawdziwej, historycznej Rosji ― Rosji Minina i Pożarskiego, Dymitra Dońskiego i Aleksandra Newskiego, świętego Sergieja Radoneżskiego oraz św. Serafima Sarowskiego - złamała nazizm i uratowała świat". Putin i przepowiednia Ciekawe w kontekście przywoływanych w przemówieniu rosyjskiego prezydenta elementów programowych jest przywołanie postaci św. Serafima Sarowskiego. Serafim Sarowski kanonizowany w 1903 roku, już na początku XIX wieku przepowiedział rozstrzelanie carskiej rodziny, rewolucję i wojny, miliony ofiar. Mówił jednak też, że Rosję czeka wspaniała przyszłość. Przepowiedział, że od 2003 roku nastąpi odrodzenie Rosji: "Słowianie będą ukochani przez Boga za to, że do końca zachowają prawdziwą wiarę w Pana. I otrzymają od niego wielkie dobrodziejstwa w postaci królestwa rosyjsko- słowiańskiego. Rosja zleje się w jedno wielkie morze z innymi ziemiami i plemionami słowiańskimi, stworzy olbrzymi ocean narodów". Czyżby prezydent Putin pod wpływem proroctwa świętego mnicha Serafima Sarowskiego odnalazł po latach poszukiwań ideologiczne spoiwo dla upadłego imperium? Nowy "russkij mir" być może stanie się dziwaczną mieszanką spuścizny Rusi Kijowskiej i nowej odsłony panslawizmu. Zbigniew Wierzbicki, autor serwisu PolitykaWschodnia.pl