Tak Romanowski mieszka na Węgrzech. "Żadne luksusy od kuzyna Orbana"
- Nie są to żadne luksusy od kuzyna Orbana - ocenił wynajmowane przez siebie w Budapeszcie mieszkanie Marcin Romanowski w rozmowie z "Super Expressem". To dwa pokoje, które kosztują polskiego polityka 4 tys. zł. Objęty węgierskim azylem Romanowski spotkał się z polskim dziennikarzem w jednym z hoteli w stolicy tamtego kraju. Zdradził, że planuje remont mieszkania i rozpoczęcie nauki języka węgierskiego.
Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, za którym wydano Europejski Nakaz Aresztowania, w grudniu uzyskał azyl polityczny na Węgrzech. Polityk przebywa w Budapeszcie, gdzie w jednym z hoteli spotkał się z dziennikarzem "Super Expressu".
Romanowski z Polski wyjechał samochodem, zaś na rozmowę przyszedł bez ochrony - czytamy w zapowiedzi wywiadu, który ukaże się w gazecie we wtorek.
Marcin Romanowski o mieszkaniu w Budapeszcie. "Pomogli węgierscy znajomi"
Z dalszej części tekstu "Super Expressu" dowiadujemy się, że Romanowski wynajmuje dwupokojowe mieszkanie w centrum Budapesztu i płaci za nie ok. 4 tys. zł.
- Pomogli mi je znaleźć węgierscy znajomi, ale nie są to, jak czytam w polskich mediach, żadne luksusy od kuzyna Orbana - powiedział dziennikarzowi. Jak dodał, nie dostaje żadnych pieniędzy od węgierskiego rządu i "musi radzić sobie sam". Mimo to Romanowski planuje remont mieszkania i rozpoczęcie nauki języka węgierskiego.
- Na razie w kwestiach urzędowych korzystam z pomocy tutejszych przyjaciół i znajomych - stwierdził polityk PiS.
Marcin Romanowski poszukiwany przez polskie służby
19 grudnia adwokat Marcina Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski poinformował, że jego klient zawnioskował o azyl polityczny na Węgrzech i go otrzymał. Tego samego dnia sąd wydał wobec niego Europejski Nakaz Aresztowania.
Polityk jest poszukiwany w związku ze śledztwem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego tego roku. Romanowskiemu zarzuca się popełnienie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz przywłaszczenie powierzonego mienia.
Za popełnione czyny grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności, a prokuratura zapowiada ogłoszenie kolejnych zarzutów.
Marcin Romanowski napisał do Donalda Tuska
Kilka dni temu Marcin Romanowski skierował pismo do Donalda Tuska w związku przeszukaniem klasztoru dominikanów w Lublinie oraz "pojawiającymi się w przestrzeni publicznej informacjami o możliwych nadużyciach w toku przygotowania i wydania Europejskiego nakazu aresztowania (ENA)" wobec niego.
Parlamentarzysta żąda od szefa rządu RP, by "podjął natychmiastowe działania mające na celu wyjaśnienie sprawy oraz zapewnienie jej transparentności". Wcześniej w mediach społecznościowych opublikował także listę oczekiwań, które rząd miałby spełnić - jeśli to by się stało, Romanowski zadeklarował, że jest w stanie wrócić do kraju "w ciągu sześciu godzin".
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!