Rakieta firmy Elona Muska ruszyła w kosmos. Problemy tuż przed startem

Oprac.: Dawid Szczyrbowski
Start rakiety Falcon-9 na Florydzie. Trzech Amerykanów i jeden Rosjanin zostało wysłanych na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) w ramach misji firmy SpaceX. Przedsiębiorstwo jest własnością miliardera Elona Muska. Program potrwa sześć miesięcy i jest zrealizowany na zlecenie NASA. W związku z wojną na Ukrainie kontrowersje wywołał udział w przedsięwzięciu rosyjskiego kosmonauty. Media donoszą także, że przed startem pojawił się problem techniczny. Wykryto niewielkie pęknięcie w klapie włazu.

Amerykanie Matthew Dominick, Michael Barratt i Jeanette Epps oraz Rosjanin Aleksandr Griebionkin, którzy podróżują w kapsule Crew Dragon-8, powinni osiągnąć stację ISS we wtorek. Zastąpią dotychczasową załogę stacji, która przebywała w niej od sierpnia 2023 roku.
Start nastąpił w poniedziałek nad ranem polskiego czasu po trzydniowym opóźnieniu spowodowanym zbyt silnym wiatrem w rejonie przylądka Canveral na Florydzie.
Jak informuje Associated Press, również niedzielny start wisiał na włosku bowiem w ostatniej chwili wykryto niewielkie pęknięcie w klapie włazu kapsuły Dragon. Jednak inżynierowie zadecydowali, że nie zagraża ono bezpieczeństwu lotu.
Misja NASA. Na pokładzie Rosjanin
Jest to już ósmy z kolei lot na ISS wykonywany na zlecenie NASA przez prywatną firmę SpaceX. Założona w 2002 r. przez Elona Muska firma rozpoczęła załogowe loty na orbitę Ziemi w maju 2020 r.
Griebionkin jest kolejnym Rosjaninem, który udaje się na stację ISS na pokładzie amerykańskiego statku kosmicznego na mocy zawartego w 2022 r. porozumienia między NASA i rosyjską agencją Roskosmos.
Porozumienie jest realizowane mimo napięć między Waszyngtonem i Moskwą w związku z rosyjską agresją na Ukrainę.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!