Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
- Białystok, Lubelskie
- Bielsko-Biała, Śląskie
- Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
- Gdańsk, Pomorskie
- Gorzów Wlk., Lubuskie
- Katowice, Śląskie
- Kielce, Świętokrzyskie
- Kraków, Małopolskie
- Lublin, Lubelskie
- Łódź, Łódzkie
- Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
- Opole, Opolskie
- Poznań, Wielkopolskie
- Rzeszów, Podkarpackie
- Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
- Toruń, Kujawsko-Pomorskie
- Warszawa, Mazowieckie
- Wrocław, Dolnośląskie
- Zakopane, Małopolskie
- Zielona Góra, Lubuskie
Protesty we Francji. Gorąco na ulicach. Jutro decydujący dzień
W wielu miastach Francji w czwartek trwają protesty przeciwko reformie emerytalnej. Według związku zawodowego CGT tylko w Paryżu zgromadziło się 400 tys. demonstrantów. Tuż po południu grupa kolejarzy wtargnęła we francuskiej stolicy do siedziby koncernu LVHM, należącego do najbogatszego człowieka na świecie, Francuza Bernarda Arnault. Do starć z policją doszło m.in. w Nantes, Rennes oraz w Lyonie. W piątek Rada Konstytucyjna ma podjąć decyzję ws. zgodności rządowej ustawy emerytalnej z konstytucją.
Czwartek jest kolejnym dniem demonstracji przeciwko rządowej reformie emerytalnej we Francji.
Według związku zawodowego CGT tylko w Paryżu na ulicach zgromadziło się około 400 tys. osób.
Jak informuje telewizja BFM prawie 200 kolejarzy ze związku zawodowego CGT Sud Rail wtargnęło po godz. 12:00 do centrali koncernu LVMH przy alei Montaigne w Paryżu, do którego należą m.in. marki dóbr luksusowych, jak Louis Vuitton, Christian Dior, Givenchy czy Hennesy.
Francja. Nowe protesty przeciwko reformie emerytalnej
Jak relacjonują francuskie media, związkowcy wyposażeni w świece dymne domagali się, aby rząd "zajrzał do kieszeni bogaczy, aby sfinansować emerytury biedniejszych Francuzów".
Grupa kolejarzy w zeszłym tygodniu wtargnęła do centrum finansowego, gdzie siedzibę ma m.in fundusz Black Rock.
Podobnie jak w poprzednich tygodniach, we francuskich miastach doszło starć protestujących z policją oraz służbami porządkowymi. Najbardziej agresywni demonstranci podpalili kubły ze śmieciami.
Na trasie paryskiego protestu zniszczono elementy miejskiej infrastruktury oraz wybijano witryny w sklepach. Policja użyła gazu łzawiącego. Podobnie było w innych miastach, m.in. w Rennes, Nantes czy w Lyonie.
W Rennes na północnym-zachodzie kraju manifestanci podpalili samochód marki mercedes.
Francja. 12. fala demonstracji przeciwko reformie emerytalnej
Czwartkowe strajki są już 12. falą demonstracji przeciwko reformie emerytalnej. MSW zmobilizowało około 11,5 tys. policjantów i żandarmów w całym kraju, w tym 4,2 tys. w Paryżu.
Władze przewidywały w czwartek od 400 do 600 tys. demonstrantów w 270 manifestacjach, blokowanie terenów przemysłowych (przemysłu chemicznego, kopalń i energetyki oraz portów) i węzłów komunikacyjnych.
Szefowa CGT: "Macron nie będzie mógł rządzić"
W trakcie czwartkowego protestu w Paryżu sekretarz generalna związku zawodowego CGT Sophie Binet stwierdziła, że Emmanuel Macron "nie będzie mógł rządzić, dopóki nie wycofa się z reformy emerytalnej".
Binet podkreśliła, że dwunasty dzień związkowej mobilizacji przeciwko reformie nie oznacza końca tego ruchu społecznego.
Z kolei szef związku zawodowego CFDT Laurent Berger wspomniał o 1 maja, święcie pracy, jako możliwej dacie kolejnych protestów.
Protesty we Francji. W piątek decyzja Rady Konstytucyjnej
Od czwartkowego ranka przeciwny reformy emerytalnej zablokowali kontenerami na śmieci wejście do Rady Konstytucyjnej w Paryżu.
W piątek spodziewana jest decyzja instytucji ws. zgodności rządowej ustawy emerytalnej z konstytucją.