Według oficjalnej wersji, głoszonej przez irańskie środki masowego przekazu, nastolatka miała zasłabnąć po wejściu do pociągu metra w stolicy kraju. Opozycyjny portal Iran International podał jednak, że w pociągu doszło do sprzeczki z policją obyczajową, której funkcjonariusz pchnął dziewczynę tak, że uderzyła głową w słupek i straciła przytomność. Powodem zatargu był brak hidżabu zakrywającego włosy. W myśl surowych reguł wprowadzonych przez irańskich ajatollahów kobiety nie mogą pojawiać się w miejscach publicznych z odsłoniętymi włosami. Iran: Władza zamyka usta Przed kilkoma dniami jedna z organizacji praw człowieka opublikowała zdjęcie z oddziału intensywnej terapii, przedstawiającą nastolatkę znajdującą się w śpiączce i poinformowała, że telefony wszystkich członków jej rodziny zostały skonfiskowane. Zdaniem portalu w międzyczasie siły bezpieczeństwa otoczyły szpital, aby uniemożliwić ludziom gromadzenie się przed budynkiem. - Władze radzą sobie z sytuacją dokładnie tak samo, jak w przypadku Mahsy Amini (młodej kobiety, która zmarła w ubiegłym roku po zatrzymaniu za niewystarczająco szczelne zakrycie włosów; jej śmierć była początkiem fali krwawo tłumionych protestów - red.) - skomentował Iran International. Zatrzymano dziennikarkę, która chciała opisać wypadek, a oficjalne media opublikowały nagranie z wypowiedzią rodziców Armity. Irańskie władze wielokrotnie publikowały wymuszone wywiady z rodzinami osób zabitych podczas tłumienia protestów. 5 października irańsko-kurdyjska grupa praw człowieka Hengaw poinformowała, że matka Armity została aresztowana. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!