Polacy na pokładzie Lufthansy. Przerwali dopiero po interwencji policji
Niemiecka prasa pisze o "emocjach" podczas jednego z lotów Lufthansy. Wszystko przez parę z Polski. Między kobietą i mężczyzną doszło do zbliżenia na oczach pozostałych pasażerów. Musiała interweniować policja, która wyprosiła "niezbyt dyskretnych" partnerów.

Cała sytuacja miała miejsce podczas lotu Lufthansy z hiszpańskiego Alicante do niemieckiego Monachium. W roli głównej wystąpili turyści z Polski.
Chodzi o 44-latka oraz jego 40-letnią towarzyszkę. Para postanowiła publicznie okazać łączące ich uczucie. Doszło między nimi do zbliżenia.
Polacy nic nie robili sobie z obecności innych osób. W sprawie postanowili interweniować członkowie załogi maszyny. "Próbowali powstrzymać niepokojące wydarzenia" - relacjonuje "Bild". Kobieta i mężczyzna zignorowali uwagi obsługi lotu, obrażając pracowników przewoźnika.
Niemcy. Incydent w samolocie. W roli głównej para z Polski
Zbliżenie partnerów przerwało dopiero lądowanie maszyny na monachijskim lotnisku. Do gry włączyli się funkcjonariusze policji federalnej, którzy weszli na pokład.
"Kiedy policjanci weszli do samolotu, oboje w końcu zaprzestali swoich zajęć i zastosowali się do ich poleceń" - przekazano w komunikacie służb. Para z Polski za swoje zachowanie została eskortowana z samolotu.
W sprawie "incydentu pokładowego" postanowiono wszcząć śledztwo. Obywatele Polski mogą usłyszeć zarzuty o zakłócanie porządku publicznego.
Źródło: "Bild"
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!