O doniesieniach ze stolicy Portugalii pisze brytyjski dziennik "Daily Mail", powołując się na ustalenia tamtejszej prasy. Z przedstawionych informacji wynika, że miejscowi mogą w wielu restauracjach w stolicy liczyć na niższe ceny niż te, które widnieją w menu przygotowanych dla zagranicznych gości. Niższe kwoty podawane są "ustnie, czy ukrywane w specjalnych miejscach". Lizbona. Media o "podwójnym systemie" w restauracjach. Poszkodowani turyści? Eksperci z branży oceniają takie działania jako "całkowicie niezgodne z prawem". Różnicowanie cen ze względu na pochodzenie czy narodowość uznają za niedopuszczalne. Jako pierwszy o sprawie informował tygodnik "Expresso". W tekście zacytowano portugalską organizację branżową ds. hotelarstwa (AHRESP), która przekazała, że nie ma wiedzy o takich praktykach. Podkreśliła też, że ceny dań muszą być równe dla wszystkich klientów i prezentowane w transparentny sposób. Wakacje 2024. Turyści z problemami w Lizbonie? Doniesienia mediów Doniesienia o "podwójnym systemie" cen dla mieszkańców i podróżnych to kolejne turystyczne wyzwanie, z którym zmagają się w regionie. Wcześniej miejscowi alarmowali, że przez napływ turystów czują się "odizolowani" w swoich rodzinnych miastach. Brytyjski dziennik przypomina w tym kontekście o wzroście liczby wyjazdów turystycznych do najpopularniejszych miast po pandemii COVID-19. Światowa Rada Podróży i Turystyki (WTTC) szacuje, że w 2024 roku turystyka w Portugalii wzrośnie niemal o 25 proc. powyżej wskaźników z 2019 roku. Mimo że napływ turystów stymuluje gospodarkę, wpływa też na rosnące koszty mieszkaniowe czy wzrost cen krótkoterminowo wynajmowanych nieruchomości. Źródła: "Daily Mail", "Expresso" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!