Pobierał krew i oglądał mecz na telefonie. Zrobiono mu zdjęcia

Oprac.: Michał Blus
W trakcie pobierania krwi od 19-letniej pacjentki przyjętej do szpitala z powodu napadu, pielęgniarz śledził mecz na telefonie. Z powodu niestarannie wykonanej procedury medycznej dziewczynie pozostał duży siniak na ręku - twierdzi matka dziewczyny, która poinformowała media. Szpital zapewnił, że będzie starannie monitorował "niewłaściwe użycie telefonów komórkowych" przez personel.

Libby Bates została zabrana przez karetkę z jej domu w Erith, w południowo-wschodnim Londynie, do pobliskiego Queen Elizabeth Hospital w Woolwich po tym, jak dostała napadu - przekazał portal MailOnline.
Po przyjęciu do szpitala 19-latkę poddano standardowym badaniom medycznym.
- Wiedziałam, że pracownicy często zmagają się ze znalezieniem żyły do pobrania krwi Libby, więc ostrzegłam, że może być potrzebna technika ultradźwiękowa - powiedziała Nicola Bates, matka pacjentki.
Kobieta stwierdziła, że pielęgniarz ją zignorował i próbował pobrać krew od jej córki zwyczajnym sposobem. Dodatkowo - jak przekazała oburzona matka - podczas tej procedury mężczyzna oglądał mecz na telefonie komórkowym.
"Poświęcał uwagę rozgrywce także wówczas, gdy igła była już w ręce"
- Telefon miał oparty o komputer na biurku i zerkał na niego co chwilę - przekazała matka 19-latki.
Już do pokoju badań pielęgniarz miał wejść z głośno włączonym meczem. Nawet w trakcie wykonywania procedury medycznej mężczyzna sprawdzał, czy nie padła bramka.
- Poświęcał uwagę rozgrywce także wówczas, gdy igła była już w ręce mojej córki - powiedziała Nicola Bates.
Mężczyzna musiał kilkukrotnie dokonywać wkłucia, gdyż dziewczyna nie ma wyraźnie widocznych żył.
Wielokrotne próby znalezienia żyły u 19-latki poskutkowały tym, że ręka Libby jest pokryta siniakami.
Lewisham i Greenwich National Health Service Trust, które prowadzą szpital, przeprosiły Libby i jej matkę. Jak dowiedział się MailOnline, nie podjęto jednak żadnych działań przeciwko pielęgniarzowi.
Szpital zapowiedział, że będzie monitorował użycie telefonów komórkowych
Matka jest oburzona taką postawą. O sprawie zawiadomiła media.
- Myślę, że powinien zostać zdyscyplinowany. Oglądał piłkę nożną, podczas pobierania krwi - podkreśliła. - Nie rozmawiał z moją córką przez cały czas, kiedy tam byliśmy - dodała.
Jak przekazała kobieta, mężczyzna nawet nie zauważył, że zrobiła mu zdjęcia.
- Wychodząc powiedziałem do niego: "ciesz się swoją piłką nożną", a on się roześmiał - powiedziała kobieta.
19-latka straciła zaufanie do szpitali. Dziewczyna jest częstym pacjentem. Chodzi tam regularnie przez ostatnie dwa lata z powodu napadów niepadaczkowych.
- Z perspektywy czasu uznaję swój błąd i przepraszam za to, że byłem rozproszony przez mecz - powiedział pielęgniarz. - Telefon powinien być wyłączony i odłożony na bok podczas opieki nad pacjentem - dodał. Jak podkreślił, to się nigdy nie powtórzy.
Szpital dodał, że będzie monitorował "niewłaściwe użycie telefonów komórkowych" przez personel.
Pielęgniarz oglądał rozgrywki w Pucharze Francji. W meczu Olympique Marsylia wygrała z PSG 2-1.