Pilna nota polskiej ambasady na Filipinach. Chodzi o wydawanie wiz
Do Departamentu Spraw Zagranicznych Filipin trafiła nota werbalna skierowana przez tamtejszą ambasadę Polski. Wydano ją w związku z informacjami o "ingerencji osób trzecich w wydawania polskich wiz". Jak przekazało MSZ, placówka w Manili zwróciła się o wyjaśnienie sytuacji i znalezienie oszustów.
Komunikat w sprawie przekazania noty dotyczącej wydawania polskich wiz opublikowało w piątek Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
"Ambasada RP na Filipinach przekazała do Departamentu Spraw Zagranicznych Filipin notę werbalną w związku z niepokojącymi informacjami o ingerencji osób trzecich w proces wydawania polskich wiz" - wskazano.
Resort dodał również, że polska ambasada w Manili "zwróciła się o wyjaśnienie tej sytuacji, wykrycie oszustów oraz ich ukaranie".
Afera wizowa. Ambasada Polski na Filipinach przekazała notę werbalną
W ubiegłą niedzielę Wirtualna Polska opublikowała artykuł, padły stwierdzenia, że mimo ujawnienia afery wizowej z czasów PiS, proceder jest kontynuowany. Przytoczono w nim wypowiedzi polskich przedsiębiorców z Filipin, którzy w sierpniu ubiegłego roku mieli ostrzegać MSZ, że za umawianie spotkań w sprawie wiz oczekiwane są łapówki.
Artykuł bazował na informacjach z programu filipińskiej telewizji UNTV i zawierał odpowiedzi MSZ mówiące o tym, że oferty "pomocy" w uzyskaniu wizy to oszustwo, a urząd konsularny w Manili, jak i punkt przyjmowania wniosków wizowych poddane zostały szczegółowej kontroli przez misję ewaluacyjną Scheval, która odbyła się pod koniec marca 2024 r.. Podczas misji nie stwierdzano zaniedbań w zakresie procesu wizowego.
Rzecznik MSZ Paweł Wroński na wtorkowej konferencji prasowej odnosząc się do zarzutów podkreślił, że nawet w samym artykule WP, który później powieliły inne media jest informacja o tym, że "brak dowodów na bezpośredni udział urzędników w procederze". - Nie ma żadnych dowodów na bezpośredni ani pośredni udział polskich urzędników w tejże sprawie - dodał. Podkreślił, że Polska po "dłuższym czasie bałaganu" w związku z wydawaniem wiz stara się odzyskać kontrolę nad całym systemem i "wprowadzić elementarne porządki".
Afera wizowa. Ujawniony proceder nadal trwa?
Paweł Wroński wskazywał, że w materiale WP wypowiadają się bez podania nazwisk rzekomi polscy przedsiębiorcy, którzy uprawdopodabniają tezę łapówek za wizy. - Są to pracownicy biur pośrednictwa pracy - dodał. - Chcemy doprowadzić do takiej sytuacji, żeby to nie pośrednicy biur pracy decydowali o tym, ilu pracowników przyjedzie do Polski, tylko żeby decydował o tym tylko i wyłącznie Konsul RP - podkreślił Wroński.
Wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys powiedziała o przyjętym w grudniu przez rząd pakiecie czterech projektów ustaw uszczelniających polski system wizowy. Jedna z ustaw była tworzona przez MSZ, pozostałe są autorstwa m.in. MSWiA i MRPiPS. Według wiceminister, ustawy te zmierzają do "urealnienia liczby wiz względem potrzeb polskiej gospodarki i możliwości polskiego środowiska akademickiego". - Z jednej strony mamy wątek umiędzynarodowiania polskich szkół wyższych, z drugiej strony wizy o pracę dla tych osób, które w Polsce rzeczywiście chcą podejmować zatrudnienie - wskazała Mościcka-Dendys.
Wiceszefowa MSZ podkreśliła, że w ostatnich latach Polska miała problem z wydawaniem nadmiernej liczby wiz, "bez żadnego związku z potrzebami polskiej gospodarkami pozwoleń na pracę". Przyznała, że na ten moment nie udało się ukrócić tego procederu w wystarczającym stopniu. - Mamy nadzieję, że te ustawy uszczelniające załatwią sprawę. Liczymy, że od końca pierwszego kwartału to już będzie możliwe. Natomiast widzimy pewien spadek presji wizowej na polskie placówki - zaznaczyła.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP