Agencja France Presse poinformowała, powołując się na słowa rzecznika francuskiego MSZ Hugues'a Moreta, że Kouchner przybył do Iraku, "by wyrazić solidarność Francji z narodem irackim oraz by wysłuchać przedstawicieli wszystkich (irackich) wspólnot, bez żadnego wyjątku". Rzecznik sprecyzował, że szef francuskiej dyplomacji przybył do Bagdadu w dniu "czwartej rocznicy zamachu, w którym zginął specjalny wysłannik sekretarza generalnego ONZ Sergio Vieira de Mello i 21 funkcjonariuszy ONZ". Do zamachu doszło w stolicy Iraku 19 sierpnia 2003 roku. - Pan de Mello był przyjacielem pana Kouchnera, podobnie jak Nadia Younes, Fiona Watson i Jean-Selim Kanaan, członkowie jego ekipy w Kosowie - dodał rzecznik francuskiego MSZ. Zauważył, że Kouchner myślał o takiej wizycie od kiedy objął urząd szefa MSZ w maju tego roku. Agencja Associated Presss pisze, że szef francuskiej dyplomacji przybył do Bagdadu po latach lodowatych stosunków Francji z USA na tle Iraku. AP dodaje, że wizyta jest symbolem wysiłków nowego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, który pragnie zakończyć animozje amerykańsko-francuskie w związku z atakiem USA na Irak w 2003 roku. Bernard Kouchner jest współzałożycielem organizacji humanitarnej "Lekarze bez Granic". W lipcu 1999 roku ówczesny sekretarz generalny ONZ Kofi Annan mianował go pierwszym specjalnym wysłannikiem ONZ i szefem Tymczasowej Administracji Narodów Zjednoczonych w Kosowie.