- Ta informacja wcale nie jest potwierdzona - oświadczył Chirac na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i kanclerz Niemiec Angelą Merkel w Paryżu. Także amerykański urzędnik zajmujący się walką z terroryzmem powiedział - zastrzegając anonimowość - że rząd amerykański nie jest w stanie potwierdzić francuskiej publikacji. Wysoki rangą przedstawiciel rządu pakistańskiego oświadczył zaś, że jego kraj nie otrzymał od żadnego rządu informacji potwierdzającej doniesienia, że Bin Laden zmarł pod koniec sierpnia w Pakistanie na dur brzuszny. Gazeta opublikowała kopię poufnego raportu francuskiego wywiadu wojskowego, według którego szef Al-Kaidy w zeszłym miesiącu umarł w Pakistanie na tyfus. Nie jesteśmy w stanie potwierdzić informacji o śmierci Osamy bin Ladena - twierdzi francuskie ministerstwo obrony. Przyznaje jednak, że służby wywiadowcze przekazały mu "tajny raport " w tej sprawie. Francuski rząd zapowiada ukaranie osób odpowiedzialnych za przeciek raportu do prasy. Rzecznik ministerstwa obrony wyraźnie zdenerwowany podkreślił, że chodzi o tajny dokument, którego ujawnienie stanowi przestępstwo i powoduje niepotrzebne zamieszanie. Tym bardziej, że w nagłówku tego dokumentu widnieje zastrzeżenie "wiadomość niepotwierdzona przez inne źródła". Chodzi o kopię noty służb wywiadowczych, o tym że Osama bin Laden zmarł na tyfus w zeszłym miesiącu w Pakistanie, która opublikował regionalna gazeta "L'Est Republicain". Francuski wywiad powołuje się na saudyjskie służby specjalne, które według tej noty nie dysponują na razie żadnymi szczegółami na ten temat. Jak zwykle w takich przypadkach trudno powiedzieć, czy informacja jest wiarygodna. Opublikował ją "L'Est Republicain", czyli jedna z regionalnych francuskich gazet. Dziwne więc, że o tym raporcie, który podobno został przedstawiony prezydentowi Chiracowi dwa dni temu, nie dowiedziały się żadne media ogólnokrajowe.