Informację o oficjalnych wynikach wyborów podał w poniedziałek przed godz. 16 czasu lokalnego (15 czasu polskiego) szef tureckiej Najwyższej Komisji Wyborczej Ahmet Yener. Jednocześnie podkreślił, że nie zliczono jedynie 35 874 głosów, które oddano poza granicami kraju. Niezależnie od wyniku głosowania diaspory żaden z kandydatów nie ma szans na uzyskanie co najmniej 50 proc. wszystkich głosów i zwycięstwo w pierwszej turze. Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 28 maja. Erdogan kontra Kilicdaroglu W wyścigu o fotel prezydenta ponownie zmierzą się obecny konserwatywny lider państwa Recep Tayyip Erdogan oraz wspierany przez większość opozycji przywódca centrolewicowej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Kemal Kilicdaroglu. Z wyścigu o najwyższy urząd w państwie wypadł Sinan Ognan. W lipcu 2018 r. Turcja przeszła z systemu parlamentarnego na prezydencki. W nowym systemie prezydent wybierany jest bezpośrednio, a funkcja premiera została zniesiona. Wybory w Turcji W Turcji wybory prezydenckie i parlamentarne odbywają się co pięć lat. Kandydatów na prezydenta mogą zgłaszać partie, które w ostatnich wyborach parlamentarnych przekroczyły próg 5 proc. głosów lub zebrały co najmniej 100 tys. podpisów popierających ich kandydaturę. Czynne prawo wyborcze posiada obecnie w Turcji ok. 64 mln osób, w tym niemal 5 mln głosujących po raz pierwszy. Wyborcy wybrali też w niedzielę 600 posłów tureckiego jednoizbowego parlamentu. Dane z niemal 99,86 proc. komisji wskazują na zwycięstwo rządzącego Sojuszu Ludowego (49,46 proc.). Opozycyjny Sojusz Narodowy oraz kurdyjsko-lewicowy Sojusz Pracy i Wolności miały otrzymać odpowiednio 35,12 proc. oraz 10,53 proc. wszystkich głosów.