Podczas ósmego dnia wyprawy morskiej, na dnie u wybrzeży Alaski dokonano niezwykłego odkrycia. Tajemniczy, złoty obiekt określany jest jako "złote jajo", a nawet jako czekoladowy przysmak rodem z fabryki Willy'ego Wonky. Przedmiot wprawia badaczy w spore zakłopotanie, bo nie są jeszcze w stanie stwierdzić, czym on właściwie jest. Tajemnicze odkrycie u wybrzeży Alaski. Naukowcy rozkładają ręce Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA) opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie znaleziska. Naukowcy twierdzą, że obiekt oprócz tego, że jest lśniący, jest również bardzo delikatny w dotyku, niczym skóra. Problem leży jednak w określeniu znaleziska. Do tej pory pojawiły się sugestie, że może to być osłonka jaja lub pozostałość gąbki morskiej - zauważa "Daily Mail". Obiekt nie jest w nienaruszonym stanie. Podczas transmisji live w internecie, jeden z odkrywców stwierdził, że "coś próbowało dostać się do środka lub wydostać się na zewnątrz". Aby pozyskać okaz z dna, posłużono się zdalnie sterowanym chwytakiem, co pozwoliło na sprawne wyłowienie go z wody. Teraz "jajo" ma trafić do laboratorium, żeby przeprowadzono na nim badania DNA, dzięki którym prawdopodobnie będzie możliwe ustalenie, co dokładnie zalegało u wybrzeży Alaski. Nie wiadomo również, co spowodowało, że przedmiot jest dziurawy, ale pojawiają się głosy, że dziura mogła powstać po bójce ze zwierzęciem morskim. Jajo czy wyjątkowe odkrycie? Badacze podzieleni Badacze dziwią się, że nikt z ich zespołu nie może odgadnąć, z czym mają do czynienia. Zastanawiają się, czy jest to rzeczywiście skorupka jaja. Nastawiają się również na to, że ze względu na ogromną liczbę stworzeń żyjących w wodach, mają w swoich rękach coś wyjątkowego, wcześniej nieodkrytego. Również Kerry Howell, profesor ekologii głębinowej na Uniwersytecie w Plymouth w Wielkiej Brytanii uważa, że znalezisko jest "dziwne". - W ciągu 20 lat eksploracji głębin morskich nie widziałam czegoś takiego - zaznaczyła w rozmowie z "Daily Mail". Co więcej, odnosząc się do dziury, jaką zauważono na "jaju" przedstawiła dwie możliwości. Jeśli jest to gąbka, może to być otwór, którym ona oddycha, z kolei w przypadku jajka, najprawdopodobniej jest to miejsce, z którego wykluło się stworzenie. Murray Roberts, profesor biologii morskiej na Uniwersytecie w Edynburgu podziela zdanie badaczy, że obiekt rzeczywiście może być jajem. - Kilka gatunków, w tym ryby głębinowe, takie jak rekiny i płaszczki, składa jaja na górach podwodnych lub w zimnowodnych siedliskach koralowców - przekazał. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!