Noblistka: Mam już te wszystkie cholerne nagrody
Brytyjska pisarka Doris Lessing, tegoroczna laureatka literackiej Nagrody Nobla, jest jedenastą kobietą, która otrzymała tę nagrodę i najstarszą jak dotąd laureatką. 88-letnia pisarka nazwała nagrodę "królewskim ukoronowaniem kariery".
"Noblistka jest autorką, której epicka proza jest wyrazem kobiecych doświadczeń. Przedstawia je z pewnym dystansem, sceptycyzmem, ale też z ogniem i wizjonerską siłą" - napisano w uzasadnieniu werdyktu.
- To bardzo przemyślany wybór - powiedział sekretarz Szwedzkiej Akademii, Horace Engdahl, dodając, że twórczość Lessing wywarła wielki wpływ na całe pokolenie pisarzy. - Otworzyła nowe pola doświadczenia literackiego, na przykład temat kobiecej seksualności - powiedział sekretarz.
W dwie godziny po ogłoszeniu werdyktu Szwedzkiej Akademii dziennikarze dopadli świeżo upieczoną noblistkę, gdy wysiadała w taksówki przed swoim domem w Londynie. Wracała z zakupów, gdzie zastała ją wiadomość o nagrodzie.
- To trwało 30 lat. Zdobyłam wszystkie możliwe nagrody w Europie, wszystkie te cholerne nagrody. Jestem bardzo zadowolona. Nobel to królewskie ukoronowanie - powiedziała Lessing.
Tegoroczna noblistka urodziła się 22 października 1919 roku w Bakhtaran w Iranie. W 1925 roku rodzina przeniosła się do Południowej Rodezji (obecnie Zimbabwe). Tam też przyszła pisarka chodziła do szkoły, a formalną edukację zakończyła w wieku 14 lat. Potem pracowała m.in. jako telefonistka, stenograf, dziennikarka. W 1949 roku pisarka wyjechała do Londynu, gdzie mieszka do dziś.
Lessing zadebiutowała jako pisarka w 1950 roku powieścią "The Grass in Singing", opowiadającą o związku pomiędzy żoną białego farmera i jej czarnym służącym. To zarówno romans, jak i studium rasowych konfliktów na południu Afryki.
W latach 1952-1956 Lessing była członkiem brytyjskiej partii komunistycznej i angażowała się w działania przeciwko zbrojeniom nuklearnym. Jej krytycyzm wobec polityki wewnętrznej RPA spowodował, że w latach 1956-1995 pisarka miała zakaz wjazdu do tego kraju. Po krótkiej wizycie w Zimbabwe w 1956 roku, także w tym kraju Lessing stała się personą non grata. Kraj dzieciństwa pisarka ponownie odwiedziła dopiero w 1982 roku, co opisała w książce "In African Laughter: Four Visits to Zimbabwe" (1992).
Na poły autobiograficzna seria powieści "Children of Violence", nazywana od imienia głównej bohaterki serią o Marcie Quest, także rozgrywa się głównie w Afryce. Powieścią "The Golden Notebook" (1962) Lessing zyskała uznanie w kręgach feministycznych. "Eksperymentem na temat powieści" nazwała tę książkę w rozmowie z PAP dr Dominika Oremus, zajmująca się literaturą współczesną na Uniwersytecie Warszawskim. "Jej bohaterką jest pisarka, która nie może napisać wielkiej powieści, ma natomiast wiele notatników, w których zapisuje swoje pomysły".
Oremus przypomniała, że Lessing przez jakiś czas była też luźno związana z nową falą w powieści angielskiej. Wówczas powstał (przetłumaczony również na język polski) "Pamiętnik przetrwania" - surrealistyczna wizja upadku dzisiejszej cywilizacji.
W latach 60. Lessing odkryła i zaangażowała się w działalność Idries Shah's School of Sufizm. Swoją fascynację sufizmem - odłamem islamu - pisarka wyraziła w tomie esejów "Sufizm in Time Bites" wydanym w 2004 roku. W latach 70. pisarka zwróciła się w stronę fantastyki: w serii "Canopus in Argos: Archives" przedstawia świat po wojnie atomowej, odradzającą się społeczność ludzką. Z kolei "The Good Terrorist" z 1985 roku to satyryczny obraz współczesnego społeczeństwa.
Krytyk literacki prof. Jerzy Jarzębski jest zaskoczony decyzją o przyznaniu Nobla Lessing. Jego zdaniem, rzadko się zdarza, by literacki Nobel przypadał tak często pisarzom jednej narodowości, a przecież w 2005 roku nagrodę tę przyznano angielskiemu dramatopisarzowi Haroldowi Pinterowi.
Z tego samego powodu zaskoczenie tegorocznym Noblem przeżył wybitny włoski pisarz Umberto Eco. "Dwoje angielskich pisarzy prawie jeden po drugim, to chyba nigdy się nie zdarzyło" - powiedział 75-letni autor "Imienia róży".
Krytyk literacki Kazimiera Szczuka uważa, że Lessing pisze "w sposób uniwersalny, ale zachowując kobiecą perspektywę". Jej zdaniem, w tym tkwi siła utworów tegorocznej noblistki. "Inność spojrzenia kobiet daje wrażliwość społeczną i psychologiczną" - ocenia Szczuka.
Pisarka Olga Tokarczuk powiedziała, że tegoroczna noblistka "ma nieprawdopodobną siłę pióra". Jej zdaniem, pisarstwo Lessing charakteryzuje "prostota i niezwykła precyzja". "To daje wstrząsający efekt, bo Lessing to nie jest efekciara, ktoś kto kombinuje frazą, językiem. Ona buduje bardzo silne, mocne obrazy prostotą. Tam nie ma nic pretensjonalnego, nic, co by wykraczało poza to, co jest konieczne" - tłumaczyła Tokarczuk.
Kamil Piwowarski, redaktor literacki Państwowego Instytutu Wydawniczego, publikującego książki Lessing, powiedział, że na pierwszy rzut oka powieści tegorocznej noblistki to thrillery. Pod warstwą nieco sensacyjnej fabuły kryją się jednak interesujące spostrzeżenia psychologiczne i socjologiczne. "Ona bardzo umiejętnie buduje nastrój niedopowiedzenia, grozy i tajemniczości" - zaznaczył.
Czek na 10 milionów koron szwedzkich pisarka odbierze 10 grudnia w Sztokholmie.