Tegoroczną Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki podzielono pomiędzy Amerykanina japońskiego pochodzenia Yoichiro Nambu oraz Makoto Kobayasiego i Toshihidę Maskawa z Japonii. Prace laureatów dotyczą budowy materii i całego Wszechświata. Nagroda wynosi 10 mln koron szwedzkich (ok. 3,5 mln zł). Jak tłumaczył Muryn, Yoichiro Nambu był pierwszym twórcą teorii, próbującej wyjaśnić różnicę pomiędzy masami poszczególnych cząstek elementarnych. Chodzi o to, że w teoretycznych rozważaniach pośredniczące w podstawowych oddziaływaniach cząstki powinny mieć zerowe masy. Doświadczenia pokazały, że fotony pośredniczące w oddziaływaniach elektromagnetycznych, podobnie jak gluony, które przenoszą oddziaływania silne i wiążą kwarki wewnątrz protonu i neutronu, rzeczywiście mają masy równe zero. - Tymczasem już cząstki W+, W- i Z, które pośredniczą w oddziaływaniach słabych, mają masę rzędu kilkudziesięciu mas protonu. Problem polegał na tym, że nie było wyjaśnienia skąd występują tak wielkie różnice w masach - tłumaczył Muryn. Jak opowiadał, od dawna wyjaśnić tę zagadkę starało się wielu naukowców. - Wśród nich był Nambu. On był jednym z teoretyków, którzy chcieli do tego celu posłużyć się tzw. mechanizmem spontanicznego łamania symetrii - powiedział Muryn. - Różnego rodzaju symetrie są podstawą fizyki. Niezależność wyników eksperymentu od położenia naszego laboratorium jest symetrią przyrody i wyraża się zasadą zachowania pędu. Zasada ta rządzi prostymi zdarzeniami w naszym życiu codziennym - jak ktoś wyskoczy z kajaka do przodu, to kajak musi popłynąć do tyłu. Jeśli tak się nie dzieje, to znaczy, że symetria jest złamana. Może być złamana silnie lub słabo. Podobne zasady działają w tym skomplikowanym kwantowym świecie - mówił naukowiec. Muryn wyjaśnił, że właśnie Nambu był jednym z prekursorów przekonanych, że złamanie symetrii między masami poszczególnych cząstek elementarnych jest spontaniczne, to znaczy występuje w przyrodzie na skutek jakichś jej praw. Teoria ta później się rozwinęła i zaowocowała hipotezą istnienia cząstki Higgsa. - Ten Higgs, oddziałując z cząstkami, nadaje im masę. I na razie wierzymy, że tak jest - podkreślił. Jak dodał, teoria ta nie została na razie potwierdzona doświadczalnie. Naukowcy liczą na to, że może się to stać wkrótce, dzięki doświadczeniom w akceleratorze LHC, uruchomionym w tym roku w ośrodku badawczym Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN) pod Genewą. Nagroda Nobla dla jednego z twórców modelu kwarkowego jest, zdaniem Muryna, podkreśleniem jego zasług w tej dziedzinie. Jednak większość ludzi jednoznacznie kojarzy tę teorię z osobą szkockiego naukowca Petera Higgsa, od którego nazwiska nosi nazwę cząstka odpowiedzialna za tzw. hierarchię mas. - Myślę, że werdykt Komitetu Noblowskiego ma przypomnieć, że to Nambu był jednym z pierwszych jej twórców. Nagrodę dostał zresztą dość późno - ocenił fizyk. Z kolei pozostali dwaj laureaci - Kobayashi i Maskawa - dostali Nobla za sformułowanie teorii dotyczącej łamania innej symetrii, tzw. symetrii CP. Symetria CP to zjawisko polegające na zamianie cząstki na antycząstkę (lub odwrotnie) oraz na odbiciu danego procesu, np. rozpadu w zwierciadle. Procesy fizyczne występujące w słabych oddziaływaniach "powinny być niezmiennicze względem takich dwóch operacji". Dotychczasowe doświadczenia dowiodły, że symetria CP nie zawsze jest zachowana. Czasem efekt końcowy zamiany tożsamości nie jest symetryczny wobec stanu początkowego. "Nie wiadomo jeszcze w jakim stopniu symetria ta jest złamana. Mają to wyjaśnić eksperymenty w LHC" - zaznaczył Muryn. Jak dodał, niektórzy wiążą ze stopniem złamania symetrii CP nadzieje na wyjaśnienie zagadki dysproporcji między materią a antymaterią we Wszechświecie. Rola Kobayashiego i Maskawy polegała na uzupełnieniu istniejących teorii fizycznych o dodatkową rodzinę kwarkową - kwarki "bottom" (lub "beauty" i "top"). Dodanie ich oraz znalezienie pewnych związków między kwarkami umożliwiło teoretyczne opisanie zjawisk, w których symetria CP jest złamana. - Być może badanie łamania symetrii CP otworzy nam furtkę do Nowej Fizyki - wyjaśnił Muryn. Jak dodał, fizycy są obecnie przekonani, że istniejąca teoria jest niewystarczającą do opisu świata, a eksperymenty na akceleratorze LHC odkryją nie tylko cząstkę Higgsa, ale również nowe obiekty fizyczne, które są opisywane nową teorią zwaną Modelem Supersymetrycznym, będącym następcą obecnego Modelu Standardowego.