Niecodziennego połowu dokonano w rzece Trinity w Teksasie w USA. Choć stworzenie znaleziono przed pięciu laty, zdjęcie ryby dopiero teraz ujrzało światło dzienne. Wędkarz imieniem Dave postanowił podzielić się fotografią stworzenia w serwisie społecznościowym Reddit. Mężczyźnie udało się złapać rybę wraz z kolegą z organizacji wędkarskiej "Garzilla Guide Service". Na fotografii widać ponad dwumetrowe stworzenie z wydłużonym pyskiem. Ryba ma ostre zęby i dość krótkie płetwy. USA: Wyciągnął z wody ponad dwumetrowy okaz W rozmowie z amerykańskim "Newsweekiem" wędkarz zdradził sposób na zwabienie tak wielkiej ryby. - Zastosowaną metodą był nacięty filet karpia, położony na dnie rzeki - opisał Dave. - Zwykle bardzo dobrze odgaduję wagę ryby, która jest w moich rękach. Nie trzymałem jednak zbyt wielu ryb tej wielkości, więc nie miałem pojęcia, czego się spodziewać. Ryba była trochę wyższa ode mnie, więc myślę, że ważyła tyle, co ja - podkreślił. Złapana w Teksasie ryba to niszczuka krokodyla (Atractosteus spatula). Po zrobieniu zdjęcia, para wędkarzy wypuściła ją do wody. - Odpłynęła, jak gdyby nigdy nic. Złapanie ryby to dopiero połowa sukcesu, drugą połową jest jej bezpieczne uwolnienie - zaznaczył Dave, cytowany przez "Newsweeka". Istnieje od 150 mln lat. Kiedyś była tępiona w Teksasie Niszczuki krokodyle mogą osiągać nawet 3 metry długości. Gatunek ten istnieje od ponad 150 mln lat i charakteryzuje się dość prymitywną budową. Jego przedstawiciele polują na mniejsze ryby, a swoją ofiarę trzymają w pysku do momentu, aż ta przestanie stawiać opór. - Wyglądają przerażająco, ale nigdy nie było udokumentowanego ataku śmiertelnego na człowieka. W Stanach Zjednoczonych jest wiele fajnych ryb, o których niewiele osób wie - ocenił Dave. Ryby te były kiedyś tępione w Teksasie i znalazły się na skraju wyginięcia. Zabijano je na masową skalę przy pomocy sieci elektrycznych oraz specjalnie skonstruowanych w tym celu maszyn pływających. Największy okaz niszczuki krokodylej złapano w 2011 roku w jeziorze Chotard w Mississippi. Ryba ważyła 170 kg, ale nie przeżyła połowu. Została umieszczona w Muzeum Nauk Przyrodniczych w Mississippi. Wpis wędkarza odbił się szerokim echem w sieci. "Niektóre stworzenia po prostu zapomniały ewoluować" - napisała jedna z osób. "Ale piękna bestia" - dodał kolejny komentujący.