Sezon na grzyby w pełni. Wytrawni zbieracze leśnych owoców ruszyli na łowy. O sporym szczęściu może mówić pewien 30-letni mieszkaniec Sztokholmu o imieniu Abdul. Mężczyzna wraz z rodziną wybrał się na zbieranie grzybów do lasu w okolicach Valbo, niedaleko miasta Gävle nad Zatoką Botnicką. Szwecja. 30-letni Abdul poszedł na grzyby. Znalazł materiały wybuchowe 30-letni Abdul wśród drzew, obok niewielkiej drogi zwrócił uwagę na nietypowo ułożone kamienie. Okazało się, że pod nimi ukryta była torba z przedmiotem przypominającym fajerwerki. Mężczyzna natychmiast zaczął szukać informacji w internecie na temat dziwnego znaleziska. Dość szybko zorientował się, że może chodzić o materiały wybuchowe. "Gdy otworzyłem pakunek, zawartość przypominała jakąś tubę. Zacząłem przy niej majstrować. Zapach dobiegający ze środka przypominał fajerwerki" - opowiada mężczyzna cytowany przez szwedzkie media. I jak dodał na przedmiocie znajdował się napis, który "po sprawdzeniu okazał się materiałem wybuchowym". Policja wyjaśnia pochodzenie niebezpiecznego przedmiotu Abdul nie chciał dłużej prowokować losu i natychmiast zadzwonił pod numer alarmowy 911. Mężczyzna nie krył zaskoczenia. Policja szybko stawiła się we wskazanym miejscu. Funkcjonariusze skonfiskowali przedmiot, w którym prawdopodobnie znajdował się azotan amonu. To substancja, która jest składnikiem wielu materiałów wybuchowych. - Substancja ta nie jest niebezpieczna przy bezpośrednim kontakcie. Stanowi jednak poważne zagrożenie w przypadku detonacji - podkreśliła rzeczniczka prasowa lokalnej policji Matilda Isaksson w rozmowie z portalem Stonyheter. Odnaleziony przedmiot przekazano saperom. Służby pracują nad wyjaśnieniem zagadki, w jaki sposób niebezpieczny pakunek znalazł się w lesie oraz do kogo mógł należeć. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!