Niemiecka rzeźnia zamknięta. Nagrania ujawniły skalę okrucieństw

Joanna Mazur

Oprac.: Joanna Mazur

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Szok
shock
7
Udostępnij

Działacze niemieckiej organizacji ochrony praw zwierząt Soko Tierschutz przez kilka dni nagrywali filmy z wiejskiej rzeźni. Ujawnili jak funkcjonuje rzeźnia ze Szlezwiku-Holsztyna i jak narusza przepisy. Po tym jak sprawę zgłoszono do prokuratury, zakład natychmiast zamknięto - podaje "Spiegel".

Nagranie z niemieckiej rzeźni
Nagranie z niemieckiej rzeźniSOKO Tierschutzfacebook.com

"Nagrania, wykonane przez obrońców praw zwierząt w rzeźni we Flintbek koło Kilonii,nie do zniesienia" - opisuje "Spiegel". Ujawniają brutalność rzeźników, dramatyczne sceny z męczącymi się w agonii, wykrwawiającymi się zwierzętami.

Strona internetowa rzeźni Horn jeszcze w połowie lipca zachęcała możliwością nabycia "lokalnych produktów i mięsa z własnego chowu".  "Wydawało się, że firma ta pozytywnie wyróżnia się na tle anonimowych rzeźni przemysłowych, gdzie zwierzęta umierają taśmowo" - podaje "Spiegel".

To, co naprawdę miało miejsce za murami rodzinnego biznesu w ciągu ostatnich kilku miesięcy, zostało sfilmowane przez aktywistów kamerami, potajemnie zainstalowanymi na terenie obiektu. Materiał filmowy dokumentuje w sumie 16 dni uboju - od maja do lipca.

"Są tam ujęcia bydła, leżącego na ziemi przez kilka minut z poderżniętymi gardłami, dopóki się nie wykrwawiły na śmierć; zwierzęta ściągane stalową linką z samochodów, ponieważ nie były w stanie samodzielnie pokonać kilku metrów do rzeźni" - opisuje "Spiegel" i podkreśla:

"Nagrania wyraźnie dokumentują model biznesowy, opierający się również na zabijaniu chorych, rannych zwierząt".

Działacze zawiadomili prokuraturę

Soko Tierschutz złożyła w ubiegłym tygodniu doniesienie do prokuratury w Kilonii o podejrzeniu "znaczącego naruszenia prawa o ochronie zwierząt".

- Chcemy wyrzucić z obiegu tę firmę, która bez skrupułów przedkłada swój zysk ponad dobrostan zwierząt - mówi Friedrich Muelln, członek zarządu Soko Tierschutz.

- To właśnie małe i średnie rzeźnie wzywają obrońców praw zwierząt, bo mało kto widzi, jak odbywa się ubój za zamkniętymi drzwiami. W dużych zakładach, takich jak rzeźnie Toennies, problemy leżą gdzie indziej, ponieważ obiekty takie są doskonale zorganizowane i stale monitorowane - wyjaśnia Muelln.

Na nagraniach z Flintbek udokumentowano np. nieprawidłowy przebieg procesu ogłuszania bydła, ignorowanie podstawowych przepisów, mających na celu zminimalizowanie cierpień zwierząt przed śmiercią. Zwierzęta cierpiały w agonii nawet przez kilka minut. Zabijane były też zwierzęta chore, oraz takie, które nie były w stanie samodzielnie opuścić transportera.

- To, co widzimy na filmie, jest formą okrucieństwa wobec zwierząt, która jest karalna - mówią eksperci, podkreślając że działania takie mogą podlegać karze pozbawienia wolności do lat trzech lub grzywnie.

Były pracownik rzeźni zabrał głos

Na warunki panujące w rzeźni uwagę działaczy zwrócił jeden z byłych pracowników. Jak wspomina chcący zachować anonimowość mężczyzna, 20 lat temu Horn była małą wiejską rzeźnią, prowadzącą ubój raz w tygodniu na potrzeby własnej masarni. Po zmianie właściciela firma "zmieniła model biznesowy" - zwierzęta zabijano codziennie, postawiono też na "zmaksymalizowanie zysku, który można było osiągnąć dzięki zabijaniu chorych zwierząt".

- Większość naszych pieniędzy zarabiamy na awaryjnej rzezi. Rolnik dostaje niewiele, a my dostajemy (za mięso) pełną cenę - jak przyznaje na nagraniu pracownik rzeźni.

Dodatkowe wątpliwości dotyczą braku właściwej kontroli weterynaryjnej.

- Każde zwierzę przed ubojem musi zostać przebadane przez lekarza weterynarii, w przeciwnym razie mięso nie może zostać sprzedane. Po pocięciu zwierzęcia weterynarz powinien ponownie zbadać jakość mięsa - tak mówi rozporządzenie, ale rzeczywistość była inna, jak wskazuje informator.

Jak podkreśla "Spiegel", urząd ds. weterynarii w Rendsburg-Eckernfoerde szybko zareagował na te doniesienia i zapowiedział niezwłoczne zamknięcie rzeźni.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Czechy: Strażacy walczą z pożarem w parku narodowym w pobliżu granicy z Niemcami
      Czechy: Strażacy walczą z pożarem w parku narodowym w pobliżu granicy z NiemcamiFIREMEN OF VELKY SENOV / CZECH FIREMEN / AFPAFP
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      5
      Super
      relevant
      0
      Hahaha
      haha
      0
      Szok
      shock
      1
      Smutny
      sad
      1
      Zły
      angry
      0
      Lubię to
      like
      Szok
      shock
      7
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na